Artykuł Ricka Talbota – z cyklu ciekawostek podpatrzonych na amerykańskich blogach
MMA jest uważane za najcięższy sport na świecie, bo wymaga od zawodników przekraczania granic swojego organizmu i psychiki. Trzeba trenować, żeby polepszać swoje umiejętności, ale każda maszyna wymaga dobrego paliwa, żeby jak najlepiej funkcjonować. Poniżej parę wskazówek, jak się odżywiać.
NATURALNE WSPOMAGACZE
Kiedy słyszy się o zdrowym jedzeniu i zdrowej diecie, często można natknąć się na naturalne „wspomagacze”, które pomaga osiągnąć wymarzoną formę. Wiele jest w tym prawdy – pewne produkty spożywcze mogą wywrzeć bardzo korzystny wpływ:
Zielona herbata — bogata w antyoksydanty, pomagająca likwidować komórki nowotworowe. Podnosi poziom dobrego cholesterolu i obniża poziom złego. Co ważne dla zawodników: pomaga utrzymywać dobrą pracę serca.
Jabłka — również napakowane antyoksydantami, ale tymi pomagającymi naprawiać mięśnie i komórki. Szczególnie korzystne dla zawodników walczących z kontuzjami.
Jagody – bogate w witaminę C i D, żelazo, cynk, pełnią rolę prewencji infekcji. Ostatnią rzeczą, która nam potrzebna, to choroba tuż przed walką.
Ryby – zmniejszają ryzyko zachorowania na raka, choroby serca, Alzheimera czy cukrzycy. Te bogate w kwasy Omega-3, jak makrela, tuńczyk czy dorsz, zapobiegają skrzepom krwi i zapaleniom.
BIAŁKA/PROTEINY
Zdecydowanie najważniejszy składnik diety fightera, niezbędny do rozwoju mięśni co pomaga trenować bardziej intensywnie. Produkty takie jak: kurczak, tuńczyk, anchois i migdały powinny być włączone do dziennego planu żywieniowego.
Jeśli za długo jesz to samo, po jakimś czasie takie jedzenie się nudzi. Zatem w przyrządzaniu posiłków należy zachować kreatywność.
WODA
Zawodnik MMA pije przeważnie około 4 litrów wody dziennie. Taka ilość pozwala utrzymać odpowiedni poziom nawodnienia, co jest bardzo ważnym czynnikiem treningu. Podczas wysiłku fizycznego, ciało pozbywa się elektrolitów. Najprostszym sposobem, aby je uzupełnić jest picie wody mineralnej bądź napojów izotonicznych.
Nie należy dopuszczać do odwodnienia. Ilość wydalonego w trakcie treningu potu należy uzupełnić wodą.
Dieta jest bardzo ważnym składnikiem reżimu treningowego, więc upewnij się, że jest odpowiednia. Oczywiście, nie popadajmy w skrajności, od okazjonalnego ciastka czy pizzy nic się nie stanie.
takie pieprzenie , słaby art
hah obrazek w 100% trafiony pod artykuł ten pan jest tak napizgany koxem jak apteka 😀 ale najważniejsza kwestia to DIETA zgodzę się 😀
Heh to prawda ostatnio nawet mu badania na tescia po walce na ufc wyszly pozytywnie 😀
rash wiec sie 'napizgaj koxem’ kto ci broni?
a nie bedziesz sie napinal z zaszdrosci prze monitorem
Zgadzam się z @Ridge. W dodatku dawać na zdjęciu sterydziarza Palharesa ;]
Artykuł-zapychacz…
Wiec uwazacie ze sterydy i bedziecie tak wygladac? Powodzenia 🙂
Niech ktoś się wypowie: Czy da się NATURALNIE wyhodować coś takiego na łapach? Bo coś mi się zdaje że te grudy na jego rękach to nie jest zasługa jego genetycznych uwarunkowań.
Nie, ale to nie znaczy, ze On nie ma pojecia o diecie. Nigdzie w artykule nie jest wspomniane, ze zrobił to naturalnie.
wyglądać ? On nie wyglada w ogóle . Jon Jones czy Silva niby chudzi goście a maja bardziej estetyczne sylwetki i w dodatku leją takich krnąbrnych pakerów 😀
Najlepsi fighterzy rzadko z wyglądu robią wrażenie. W K-1 wiekszosc : Aerts, kiedys Hoost, Gerges, Saki, Ghita, Schilt nie wygląda na zabójców. W mma niegdys Fedor, Cro Cop, teraz Velasquez, Dos Santos, Cormier, Anderson, Jones, Machida, Henderson nie mają oszołamiającego wyglądu. Ale jakość mięśni robi robote.
Bill masz racje ale CroCop czy DosSantos mają bardzo dobre sylwetki
Ridge zdecydowanie racja. Sylwetka Cro Copa zawsze mi najbardziej imponowała. Ale nie jest to typ budowy koksa z siłowni, który straszy wyglądem. Pamiętam jak Mirko na konferencje przed Pride Open Weight 2006 przyszedł w czarnym sweterku. Wyglądał jak normalny, kulturalny agent nieruchomości. Efekt .. każda walka skonczona w 1 rundie, łącznie z finałem hehe 🙂
artykul o niczym pelno takich w internecie
Fakt, budowa Cro copa jest bardzo estetyczna, ale to rowniez nie jest naturalne.
Loki – Naturalnie sie nie da ale widac na pierwszy rzut oka ,ze on ma fenomenalna genetyke. Ktos kto jest ektomorfikiem ,zre jak swinia i nawet grama tluszczu, nie wspominajac o miesniu nie ma nigdy tak wygladal nie bedzie walac 10 razy wiecej niz on. Alistair tez jest bluzgany , przeciez kazdy duzo wbija a to ,ze niektorzy wygladaja niemal jak kulturysci to zasluga genow. Rousimar na samych odzywkach molgby swietnie wygladac i byc solidnie zmasowany. Bill akurat Dos Santos ostatnio omijajac Kongo i Alistaira moze byc naprawdę dumny ze swojej sylwetki. Tylko 2 wymienieni wyzej lepiej wygladaja .( tzn nie wiem jak Kongo aktualnie wyglada ale zawsze byl masakrycznie zrobiony , pewnie sie nie zmienil) Crocop tez bardzo fajnie wygladal. Cormier ma bardzo dobra , zmasowana , proporcjonalna sylwetke tylko jest ulany troche. Wygladalby git gdyby troche spalil. Tak samo Fedor za pride’u gdy byl najbardziej zmasowany wygladal calkiem niezle mimo sadla. Cormier i Fiedzia maja gen tylko lubia chodzic ulani. Pomijajac wszystko oni maja walczyc , nie wygladac. Nelson nie raz zajeżdżał przeciwnikow kondycyjnie a po walkach wpierdalal burgery. Kondycji czy sily nie nalezy mylic z wygladem czy nawet czasami z szybkoscia
sylwetka Cro Copa byla naprawde imponująca, szczegolnie pod koniec kariery w k1 2002-2003r. Jak dla mnie ideał budowy, proporcjonalnie, i atletycznie. Ale nie dał bym sobie ręki uciąć, że zrobił ją na samych odżywkach, choć jako jego wielki fan chciałbym w to wierzyć.