Po ogłoszeniu wycofania się Rose Namajunas z pojedynku rewanżowego z Jessicą Andrade na planowanej gali UFC 249, na byłą mistrzynie poleciały gromy i komentarze sugerujące tchórzostwo. Jednak powód, dla którego Namajunas wycofała się z walki jest bardzo poważny i zarazem przykry.
Rose Namajunas, która po przegranej w maju zeszłego roku i utracie tytułu mistrzyni wagi słomkowej miała ponownie stanąć do pojedynku z z Jessicą Andrade, z nieujawnionego dotychczas powodu wycofała się w środę z walki.
W czwartek menadżer Namajunas, Brian Butler z SuckerPunch Entertainment, wydał w jej imieniu oświadczenie, w którym ujawnił, że była mistrzyni opłakuje dwóch członków rodziny, których śmierć była związana z koronawirusem.
„Natychmiastowe oświadczenie: Rose Namajunas wycofała się z UFC 249 z powodu 2 zgonów w rodzinie związanych z koronawirusem. Ma nadzieję na jak najszybszy powrót do Oktagonu, ale na razie prosimy o poszanowanie prywatności w tym czasie.”
Butler nie omówił dokładnie, którzy członkowie rodziny Namajunas zmarli. Niezależnie od tego, wyjaśnił powód, dla którego Rose wycofała się z UFC 249, która miała się odbyć 18 kwietnia na terytorium plemienia indiańskiego w Tachi Palace Casino Resort w Lemoore, w Kalifornii. Niestety spełnił się najgorszy scenariusz i cała gala została ostatecznie odwołana.
Jeśli chodzi o pojedynek Rose Namajunas, to zapewne odbędzie się on w późniejszym terminie, kiedy sytuacja związana z pandemią nieco się ustabilizuje.