Reprezentant SBG Ireland Artem Lobov nie zraża się swoimi ostatnimi niepowodzeniami i odważnie obwołuje się „Jezusem Chrystusem MMA”, który powinien być wzorem dla każdego zawodnika.
Artem Lobov (13-14-1, 1 NC) nie jest w najlepszej sytuacji jeżeli chodzi o bilans jego walk, ponieważ przegrał dwa ostatnie pojedynki z Cubem Swansonem i Andre Fili. „The Russian Hammer” będzie miał okazję do zrehabilitowania się w swojej kolejnej walce, którą stoczy 7 kwietnia na gali UFC 223. Jego rywalem będzie Alex Caceres (13-11, 1 NC), który również wróci do rywalizacji po porażce.
Wracając jednak do słów Lobova, to na Instagramie The Mac Life umieszczono jego zdjęcie do którego pozuje w futrzanym płaszczu i podobieństwo do stylizacji Conora McGregora nie wydaje się przypadkowe. Ważne jest także to, jaki komentarz dodał Lobov do tego zdjęcia.
„Powinni przywołać mój rekord i nazwać go Biblią fightera, Biblią wojownika. Wszyscy goście z zawyżonymi rekordami powinni czytać to codziennie i powinni umieścić moje zdjęcie na swojej ścianie jako Jezusa Chrystusa MMA.”
Rekord 13-14 xD co oni tam biorą.
13-14 MMA w tym 2-4 UFC
On przegrał 4 na 6 walk w UFC i gada takie bzdury! Conor ciągnie go na siłę, ale ten gość to średniak. Powinni dać mu zawodnika z czołówki i zakończyć jego marzenia. Drugi złotousty Manuwa.