Według Conora McGregora rozmowa o Jose Aldo nie ma sensu ponieważ Brazylijczyk nawet nie pojawił się na UFC 189.
Po zwycięstwie z Chadem Mendesem, McGregor został zapytany o unifikację tytułu mistrza wagi piórkowej w walce z Jose Aldo i odrzucił ten pomysł.
„Dziś wieczorem będę wznosił toast za udany biznes. Mówiłem, że znokautuję go w drugiej rundzie. Zaproponowałem zakład moim partnerom biznesowym i udało mi się. Zamierzam teraz myśleć o Aldo jako o odległym wspomnieniu.
Nie sądzę, aby zasługiwał on na to, by o nim rozmawiać. Mie pokazał się na gali. To było wydarzenie, które my zbudowaliśmy i on powinien przejść tę drogę. Dziękuję Chadowi, że on przeszedł tę drogę i przyjął walkę, ale w mojej opinii temat Jose Aldo jest skończony.
Jeśli przyjdzie czas, będziemy wtedy dyskutować, ale teraz to jest moja noc. To jest irlandzka noc. SBG, moja rodzina, to jest nasza noc.”
McGregor krytykuje Aldo za to, że nie podjął walki z powodu kontuzji żebra, zwracając uwagę na to, że dokuczał mu ból podczas obozu, a także, że często spędzał czas u fizjoterapeuty.
„Kiedy Jose wypadł z walki i nie poinformował o tym fanów, tylko zaczął wspierać Chada jakby byli kumplami, to zostawiło u mnie duży niesmak. Nie mógłbym tak zrobić. Ja się pokazuję i szanuję ludzi, poświęcają swoje pieniądze i czas.”
Conor został również zapytany o charakter jego kontuzji.
„Zamierzam to pozostawić i i traktować jako przeszłość. Nie widzę powodu, by do tego wracać. Wiem tylko, że miałem do diabła więcej gorszych kontuzji niż stłuczone żebro i wciąż byłem w stanie pojawić się na gali.”