Odważne słowa trenera byłego pretendenta do pasa UFC.
Jakiś czas temu Rory MacDonald (20-4, 9-4 w UFC) rozmawiał ze Scottem Cokerem na temat możliwości uczestnictwa w turnieju wagi ciężkiej motywując to chęcią wzięcia udziału w „oldschoolowym turnieju”. Ostatecznie Kanadyjczyk w turnieju nie wystąpi, ale jego zdanie podziela Firas Zahabi, jego trener, który zaryzykował stwierdzenie, że jego podopieczny pokonałby teraz Fedora Emelianenko (36-5 1 NC).
Rory jest w najlepszym okresie swojej kariery a Fedor nie. Myślę, że gdy Rory go złapie – a zrobiłby to – to byłoby to wspaniałe nazwisko do jego kolekcji.
Rory ma doświadczenie, ma ten głód, teraz jest w najlepszym okresie kariery. Teraz jest czas by brać takie szanse. Gdybyś zapytał mnie dwa, trzy lata temu to odpowiedziałbym nie. Teraz jest właściwy czas.
Póki co MacDonald dochodzi do siebie po 5-rundowej wojnie z Douglasem Limą, ale nic nie szkodzi zadać pytanie – czy młody Kanadyjczyk poradziłby sobie w starciu z cięższym Fedorem?
Oby by wygrał turniej spokojnie, tam walczą sami emeryci 😀
Bez jaj Fedor wygrałby tą walkę bez szwanku,może jeszcze Jose Aldo lub Demetrious Johnson zechce walki z Fedorem?myslą że Teixeira go zamroczył to on jest już słaby,Fedor podniesie się już wgl po porażce szczególnie tym śmiesznym knocdownie.