Amerykanin uważa, że The Notoriuos będzie mistrzem wagi piórkowej.
Dustin Poirier (18-4, 10-3 w UFC, #13 w rankingu UFC) na UFC 178 został znokautowany przez Conora McGregora (18-2, 6-0 w UFC, #1 w rankingu UFC), po tej walce Diament przeniósł się do kategorii lekkiej, w której zdążył już zdemolować Carlosa Diego Ferreirę (11-2, 2-2 w UFC) i Yancy’ego Medeirosa (11-3 1 NC, 2-3 1 NC w UFC) ale przegrana z Irlandczykiem nadal go dręczy.
Byłem bardzo emocjonalny z powodu tego co zaszło między mną i Conorem. Stoczyłem 22 walki i nigdy nie zostałem znokautowany, Conor to na pewno bardzo mocny zawodnik. To był dobrze przygotowany, przemyślany cios, który rzucił. Uderzył mnie i ja od razu znalazłem się na deskach. Dodatkowo nie spodziewałem się, że tak wielu kibiców będzie przeciwko mnie. To było szokujące ale nie miało to wpływu na to jak walczę.
Po wygranej z Dustinem McGregor pokonał Dennisa Sivera (22-11 1 NC, 11-8 1 NC w UFC, #15 w rankingu UFC) a później w walce o tymczasowe mistrzostwo odprawił Chada Mendesa (17-3, 8-3 w UFC, #3 w rankingu UFC). Teraz Irlandczyk zmierzy się z Jose Aldo (25-1, 7-0 w UFC), Poirier uważa, że Conor pokona Brazylijczyka.
To bardzo dobre zestawienie i trudne do typowania ale myślę, że Conor wygra używając pracy nóg i uderzeń.
W kolejnej swojej walce Diament zmierzy się z innym Irlandczykiem, Josephem Duffym (14-1, 2-0 w UFC), przed irlandzką publicznością.
Poszedłem do przodu od tamtego czasu i walka przed irlandzką publicznością nie jest czymś w rodzaju rewanżu za tamtą walkę. Joe Duffy jest obserwowany przez wielu ludzi, ponieważ jest ostatnim zawodnikiem, który pokonał Conora tak, więc pomyślałem, że ‘sprawdzę tego gościa’.
Walka McGregora z Aldo będzie ostatnim pojedynkiem gali UFC 194, z kolei Poirier zawalczy z Duffym w walce wieczoru UFC Fight Night 76.