Były mistrz wagi piórkowej o plusach i minusach długich przerw spowodowanych kontuzjami.
Dzisiaj w co-main evencie gali UFC 192 Rashad Evans (19-3-1, 14-3-1 w UFC, #5 w rankingu UFC) zawalczy z Ryanem Baderem (19-4, 12-4 w UFC, #4 w rankingu UFC), dla 36-letniego Amerykanina będzie to powrót do klatki po prawie dwóch latach przerwy. Z reguły tak długi rozbrat z oktagonem wzmaga głosy o niepewności formy danego zawodnika jednak Dominick Cruz (20-1, 3-0 w UFC, #1 w rankingu UFC) ma na ten temat odmienne zdanie.
Przerwa niesie ze sobą korzyści zwłaszcza w przypadku zawodnika takiego jak Rashad. Rashad ma wiedzę i ma narzędzia, on to wszystko rozumie. To jest doświadczenie. On to wniesie razem ze sobą, to nie znika. To brakujące ogniwo, które sprawia, że on może wrócić w tym wieku i dobrze się zaprezentować.
The Dominator nie zapomniał też o minusach takich sytuacji.
Rzecz numer jeden, na którą mają wpływ takie operacje to kondycja. To zawsze jest coś nowego gdy nie walczysz przez rok lub więcej, to nowe odczucie dla ciała. Trzeba od nowa się nauczyć jak działa Twoje ciało z powodu przerwy. Musisz to odbudować.
Cruz poświęcił także kilka słów Ryanowi Baderowi.
Bader był w gazie a Bader nie zawsze był w gazie. Bader miał karierę ze wzlotami i upadkami ale widzieliśmy go pokonującego gościa takiego jak Phil Davis i to naprawdę coś mówi, ponieważ Phil to nie jest łatwy zawodnik do pokonania. Trenowałem z Philem każdego dnia, wiem jak dobry on jest.
Zapewne za kilka godzin dowiemy się jak prawie 2-letnia przerwa wpłynęła na Evansa, jak typujecie wynik walki z Baderem?
Chyba były mistrz wagi koguciej 😉
Oczywiście, że tak. Dzięki za czujność.