Według prezydenta UFC Dany White’a, Travis Browne powinien już sobie odpuścić i odejść na emeryturę.
Swego czasu walczący w dywizji ciężkiej Travis Browne wyglądał na zawodnika, który przy niewielkich zmianach mógłby wejść na szczyt dywizji. Jeśli spojrzeć na rekord walk Browne’a 18-7-1, to nie wygląda on źle, ale wszystko zaczyna gorzej wyglądać kiedy skupimy się na jego ostatnich trzech przegranych pojedynkach. Hapa przegrywał kolejno z Cainem Velasquezem, Fabricio Werdumem i Derrickiem Lewisem, a teraz dołożył jeszcze przegraną z Oleksiyem Oliynykiem przez duszenie zza pleców w drugiej rundzie. Dla Travisa była to pierwsza porażka przez poddanie.
W rozmowie z mediami po gali UFC 213 Dana White został zapytany o przyszłość Browne’a jako zawodnika. White stwierdził, że nie sądzi, by Travis miał jeszcze paliwo w baku i powinien rozważyć zakończenie kariery.
— Tak, to szalone. Travis Browne był jednym z tych gości, powiedziałbym, że przed walką z Bigfoot’em (Antonio Silva) w której doznał kontuzji ścięgna — coś dziwnego stało się z nim po tamtej walce. Ten facet wyglądał na takiego, który mógł zostać mistrzem. To jest jeden z tych sportów w którym nigdy nie wiesz, co się wydarzy. W jednej minucie jesteś absolutnie nie do pokonania i powstrzymania, a w kolejnej minucie nie jesteś w stanie wygrać walki. Myślę, że Travis powinien zakończyć karierę i odejść na emeryturę.
Aż chciałoby się napisać, że się facet stacza. Z groźnego przeciwnika stał się totalnym przeciętniakiem. Żal się go robi jak dostaje bęcki, a jeszcze jakiś czas temu… szkoda.
jeszcze ma szanse , trenowal do walki z Barnettem. Dajmu mu jeszcze z 2 szanse.