Stoctończyk będzie mógł wrócić do walk w tym roku.
Na dzisiejszym spotkaniu Komisji Sportowej stanu Nevada doszło do ugody z Nickiem Diazem (26-9 2 NC, 7-6 1 NC w UFC). Szczegółów ugody nie znamy, ale wiadomo, że pierwotne zawieszenie zawodnika na 5 lat zredukowano do kary 18 miesięcy bez walk. Dodatkowo redukcji – z 165 000 do 100 000 dolarów – uległa grzywna nałożona na Amerykanina.
Powodem zawieszenia Nicka były metabolity marihuany wykryte w organizmie 32-latka po jego walce na UFC 183 z Andersonem Silvą (33-6 1 NC, 16-2 1 NC w UFC). Walkę na punkty wygrał Brazylijczyk, ale wynik zmieniono na no contest po tym jak wyniki testów antydopingowych Spidera dały wyniki pozytywne. W organizmie Andersona wykryto niedozwolone środki: drostanolon oraz androsteron co poskutkowało rocznym zawieszeniem.
Diaz będzie mógł stoczyć kolejną walkę po 31 lipca bieżącego roku.
A co z Wandem ? jego sprawa też sie miała dzisiaj wyjaśnić ?
No i bardzo dobrze. Z checia zobacze jeszcze Nicka w akcji.
Jego rewanż z Lowlerem to walka na którą czekam, niech mu dadzą kogoś na odbudowę i robią te walkę, to byłoby epickie starcie.
Dlaczego wszyscy podkreślacie „STOKTOŃCZYK” czy to jest takie istotne?
Dlaczego podkreślacie „STOKTOŃCZYK” czy to jest takie istotne?
STOKTOŃCZYK to bardzo istotne