Wyrok dotyczy sprawy z marca kiedy to Jon Jones został zatrzymany przez patrol policji i ukarany mandatem za pięć wykroczeń.
Według oficera policji Jones popełnił aż pięć wykroczeń, którymi były: wyścig uliczny, zmodyfikowany wydech, nieczytelna tablica rejestracyjna, nie pozostanie na swoim pasie ruchu oraz zbyt głośna i agresywna jazda. Jones nie chciał przyznać się do popełnionych wykroczeń, a dodatkowo wdał się w dyskusję z policjantem, co mogło sprawić, że wpadłby w jeszcze większe tarapaty.
Serwis TMZ poinformował, że Jones przyznał się ostatecznie do przedstawionych mu zarzutów i wymierzoną mu karą będzie ukończenie 60-cio godzinnego kursu (agresywnej?) jazdy. Gdyby Jon nie poddał się tej karze mógłby trafi nawet na 90 dni do aresztu.
Ludzie. Trza skreslic tego goscia.
Niestety. ..
On sam sie skreślił przez swoje wybryki,a szkoda bo zmarnował sie wielki talent
Jon jest jak moj sasiad . On wie co i kiedy robi nie tak ale pokusa jest zbyt silna. Moj znajomy , sasiad juz siedzial ale dalej nawywijal i chodzi w bransoletce na kostce . Lepsze to niz odsiadka