Właściwie to nie pierwszy raz kiedy Luke Rockhold i Yoel Romero prowadzą ze sobą słowną wojnę w mediach społecznościowych, ale w obliczu powrotu Rockholda do Oktagonu zapowiada się ciekawa historia.
Yoel Romero nie jest zadowolony z faktu, że Luke Rockhold w swoim powrocie do rywalizacji stanie do walki z Davidem Branchem na gali UFC Fight Night 116, która odbędzie się 16 września w Pittsburghu. Będzie to walka wieczoru tej gali.
Okazało się, ż Romero chciał walczyć z Rockholdem w październiku, ale były mistrz wagi średniej nie chciał czekać tak długo na swój powrót. Soldier of God uznał to za akt tchórzostwa i ucieczki przed walką, ale Rockhold ma ten sam argument.
— Yoel Romero, jesteś kompletną pi**ą, która nie chciała stoczyć 5 rundowej walki 16 września jaką ci oferowano.
Odpowiedź Romero:
— Pamiętasz jak byłeś mistrzem i powiedziałeś, że nie chcesz ze mną walczyć? Tamto miała być walka na 5 rund. Pamiętasz ostatni raz jak wziąłeś łatwą walkę?
Remember when you were champion and you said no to fight me? That was 5 rounds. Remember the last time you took the easy fight? #ynuevo pic.twitter.com/wZA0N1Q0e2
— Peoples Champ (@YoelRomeroMMA) 24 lipca 2017
Yoel wypomniał Luke’owi ostatnią walkę z Michaelem Bispingiem, który go znokautował i odebrał tytuł mistrza. W zeszłym roku gdy Rockhold był mistrzem, dostał ofertę walki z Romero, ale odrzucił ją na rzecz walki z Chrisem Weidmanem. Weidman doznał kontuzji i w jego miejsce wszedł w short notice Michael Bisping, który do dzisiaj jest mistrzem dywizji średniej.
Hehehe no ten easy fight Rockholda to plama na całej linii.
wiocha I tyle . Romero jest jaki jest ale zawodnik mma z. iego solidny
Myśle ze Romero mogl by go polozyc. Rockhold ma problem przyjac na szczeke solidniejszy cios a kubanczyk bije cholernie mocno.
jak Bisping go usadził to Romero też może jak trafi , takie sa fakty:D