Pojedynek wieczoru gali UFC 256 pomiędzy mistrzem wagi muszej Deivesonem Figueiredo a Brandonem Moreno spełnił z nawiązką oczekiwania fanów jako znakomite widowisko, ponieważ walka okazała się jedną z najlepszych w historii UFC kończąc się remisem.
Walka o tytuł wagi muszej została zestawiona zaledwie trzy tygodnie po tym, jak obydwaj zawodnicy wygrali swoje pojedynki na gali UFC 255. Figueiredo i Moreno stoczyli walkę, która jeśli nie zostanie „Walką Roku”, to na pewno zajmie wysokie miejsce na liście najlepszych pojedynków tego roku.
Po 25-minutowej batalii, jeden punkt zaważył na wyniku, ponieważ Deiveson Figueiredo (20-1-1 MMA, 9-1-1 UFC), któremu odjęto punkt za faul w trzeciej rundzie z powodu zbyt niskiego uderzenia, zachował pas w większościowym remisie. Sędziowie przyznali 47-46 dla Figueiredo i 2×47-47.
W pierwszej rundzie Figueiredo, który wygrał każdą z czterech ostatnich walk w czasie siedmiu minut, nie okazują większego szacunku Brandonowi Moreno (18-5-2 MMA, 6-2-2 UFC), stanął przed pretendentem i wyprowadzał ciosy na głowę i tułów. Moreno był opanowany i zaczął zadawać mocne ciosy proste, dzięki czemu stało się jasne, że nie zamierza łatwo odpuszczać.
Zawodnik z Tijuany, który chciał zostać pierwszym mistrzem z Meksyku w historii UFC, zyskał większą pewność siebie w drugiej rundzie i stał się bardziej asertywny. Kolejna runda wymiany ciosów w stójce została okraszona dwoma obaleniami w wykonaniu Moreno, które zniwelowały przewagę mistrza.
Dzikie i szalone tempo akcji było kontynuowane w trzeciej rundzie. Figueiredo wciąż zadawał ciosy i kopnięcia w tułów. Moreno zaczął częściej wyprowadzać ciosy. Następnie Figueiredo trafił zbyt nisko. Był to jego drugi faul, po trafieniu palce w oko w drugiej rundzie, a sędzia Jason Herzog odjął mu punkt.
Czwarta runda była jedną z najdzikszych i najbardziej szalonych w historii tego sportu, prawdziwym spektaklem przemocy. Zarówno Brazylijczyk jak i Meksykanin walczyli dając z siebie wszystko, dając powody do dumy swoim krajom i fanom.
W piątej rundzie Moreno zdradzał objawy jakiejś kontuzji lewego ramienia, która go spowolniła, a to pozwoliło Figueiredo atakować ciosami na tyle, że wygrał rundę dzięki czemu obronić swój pas.
Deiveson Figueiredo zremisował z Brandonem Moreno przez większościowy remis (47-46 Figueiredo, 47-47, 47-47-).
Po walce, Figueiredo ujawnił, że do 2 w nocy w sobotę był w szpitalu po zatruciu pokarmowym. Nie skrytykował też decyzji sędziego Herzoga za odjęcie mu punktu.
„Sędzia wykonał swoją pracę. Wyprowadziłem niskie kopnięcie przez przypadek, i to nie jest moja powinność aby mówić, co on powinien zrobić.”
Wraz z remisem, obydwaj zawodnicy uzyskali bilans z sześciu walk na poziomie: Figueiredo 5-0-1, Moreno 4-0-2.
Obaj zawodnicy wykazali również zainteresowanie rewanżem po tym pojedynku.
WHAT a first round! 😱
— UFC Europe (@UFCEurope) December 13, 2020
Champion and challenger both finding the mark early! #UFC256 pic.twitter.com/NPkoZr63o8
THE PACE OF THIS TITLE FIGHT. 😳
— UFC Europe (@UFCEurope) December 13, 2020
With the gold on the line, Figueiredo and Moreno are NOT backing down! #UFC256 pic.twitter.com/U6wcvfxZtS
WHAT A FIGHT! WE ARE NOT WORTHY 🏆 #UFC256 pic.twitter.com/2HRN9eBhtz
— UFC (@ufc) December 13, 2020
Aaaaaaannd STILL!
— UFC (@ufc) December 13, 2020
🏆 @Daico_Deiveson retains his title in a majority draw. #UFC256 pic.twitter.com/zPJzAPvvFe
Deus da Guerra came out tonight 🏆 #AndStill
— UFC (@ufc) December 13, 2020
[ B2YB @Manscaped ] pic.twitter.com/mt6bw05xTR