Zabit Magomedsharipov nie kończy jeszcze z MMA chociaż jeszcze do niedawna wyglądało na to, że „ZaBeast” może zakończyć karierę.
Od miesięcy krążyły plotki na temat statusu Magomedsharipova (18-1 MMA, 6-0 UFC). Zawodnik nie walczył od listopada 2019 roku. Pomimo rewelacyjnej serii 14 zwycięstw z rzędu, niektórzy twierdzili, że Zabit skończy z zawodową rywalizacją.
Jak się okazuje, nie kończy jeszcze kariery. Zabit umieścił wpis na Instagramie, w którym dał jasno do zrozumienia, że chce krzywdzić ludzi, oczywiście w klatce.
„28 lutego po prostu kogoś zniszczę!”
Menadżer Zabita Magomedsharipova, Ali Abdelaziz, powiedział w rozmowie z MMAJunkie.com, że jego zawodnik nie może się doczekać powrotu do Oktagonu.
„Zabit trenuje. Jest w programie USADA, ale miał pewne problemy zdrowotne” – powiedział Abdelaziz. „On z powrotem trenuje i myślę, że ja i UFC będziemy rozmawiać prawdopodobnie w przyszłym tygodniu na temat Zabita, aby zobaczyć, jaka czeka go przyszłość i zobaczymy, co się stanie. Ale wierzę, że jest jednym z najgroźniejszych ludzi w tej dywizji. Wierzę, że jutro może zostać mistrzem. Alexander (Volkanovski) jest świetnym mistrzem, ale myślę, że Zabit jest na innym poziomie.
To rozmowa, którą muszę odbyć w przyszłym tygodniu z (matchmakerem UFC) Seanem Shelby, i zamierzamy dowiedzieć się, co Zabit chce zrobić. To nie jest tylko problem UFC. Zabit musi powiedzieć: „Hej, jestem gotowy do walki w tym miesiącu i w tym terminie za tyle pieniędzy”. A teraz porozmawiam z Seanem i wszystko ustalimy.”
Ostatnim przeciwnikiem Magomedsharipova był Calvin Kattar. Zabit wygrał walkę przez jednogłośną decyzję. Za tę walkę Rosjanin zgarnął bonus „Fight of the Night”.
Zabit ma na swoim koncie również zwycięstwa nad takimi zawodnikami jak Jeremy Stephens, Brandon Davis czy Kyle Bochniak. Pod szyldem UFC ma bilans 6-0 i nie przegrał walki w MMA od kwietnia 2013 roku. Jest to jego jedyna porażka w karierze.