Wschodząca gwiazda wagi koguciej UFC, Jimmie Rivera może być dopiero teraz zauważony przez szerszą rzeszę fanów i z pewnością na to zasługuje.
Jego rekord 20 walk został zmącony tylko raz na początku kariery zawodowej przez jedyną porażkę, którą odniósł przez niejednogłośną decyzję z Jasonem McLeanem na gali Ring of Combat 22 w listopadzie 2008 roku. Od tamtej pory stoczył 18 zwycięskich walk w takich organizacjach jak Bellator, World Series of Fighting, Ring of Combat i King of the Cage.
Podczas ostatniej gali UFC on FOX 18, Rivera stoczył trzecią walkę dla tej organizacji i pokonał przez decyzję Iuriego Alcantarę. Teraz Jimmie Rivera chce walczyć z kimś z pierwszej dziesiątki rankingu wagi koguciej.
„Mam nadzieję, że zawalczę teraz z kimś z Top10 i będę mógł wspinać się wyżej w rankingu.”
Rivera znajduje się obecnie na miejscu #14 w rankingu, ale zwycięstwo z Alcantarą powinno podbić go wyżej.
„Iuri był niewiarygodnym przeciwnikiem, był trudnym rywalem. Mam nadzieję, że moim następnym przeciwnikiem będzie ktoś z pierwszej dziesiątki dzięki czemu będę piął się w górę.”
Być może w kolejnej walce UFC zdecyduje się dać mu kogoś z końca pierwszej dziesiątki. Od miejsca #8 mamy Bryana Carawaya, Takeya Mizugaki zajmuje #9 miejsce, a na pozycji #10 sklasyfikowany jest Johnny Eduardo. Warto śledzić dalszą karierę tego zawodnika patrząc na jego dotychczasowe pojedynki.