Yoel Romero był bliski zestawienia go w walce bokserskiej z Jake’em Paulem, ale team YouTubera nie chciał tego pojedynku i wybrano innego przeciwnika.
Kiedy Yoel Romero został zwolniony z UFC, rozglądał się za innymi opcjami i jedną z nich była propozycja walki z Jake’em Paulem. W tym czasie Paul w znokautował Nate’a Robinsona i szukał walki z prawdziwym zawodnikiem, jednak kiedy Romero wykazał zainteresowanie walką, Paul i jego team zdecydowali się odwołać walkę i zamiast tego wzięli pojedynek z Benem Askrenem.
„To, co się stało, to początkowo Jake Paul chciał stoczyć walkę z Yoelem, ale potem, gdy Yoel chciał ją stoczyć, team Paula odwołał walkę” – powiedział Romero za pośrednictwem tłumacza Arielowi Helwaniemu w programie The MMA Hour. „Początkowo chcieli zrobić walkę z Yoelem. To było wtedy, kiedy on dopiero odchodził z UFC, nie podpisał jeszcze kontraktu z Bellatorem, a oni powiedzieli ostatecznie nie, nie chcą Yoela… Zdecydowali się na Bena Askrena.”
Yoel Romero oczywiście podpisał wtedy kontrakt z Bellatorem i miał być uczestnikiem turnieju grand prix wagi półciężkiej i walczyć z Anthonym Johnsonem, ale nie został dopuszczony do rywalizacji. Teraz zadebiutuje w sobotę w walce wieczoru na gali Bellator 266 przeciwko Philowi Davisowi.
Tymczasem Paul znokautował Bena Askrena, a następnie pokonał byłego mistrza wagi półśredniej UFC Tyrona Woodleya przez niejednogłośną decyzję. Jednak Romero twierdzi, że Paul nie chce walczyć z prawdziwym zawodnikiem lub kimś, kto jest w jego wadze, tak jak jego brat, Logan.
„Oni nie chcą się zmierzyć z prawdziwym zawodnikiem. (Bracia Paul) po prostu próbują zrobić z tego show i nie chcą zepsuć swojego show,” wyjaśnił Romero. „Znajdują łatwe walki. Nawet jeśli (Logan) walczył z Mayweatherem, ale rzecz w tym, że jest ogromna różnica wagi.”