Yoel Romero w ostatnim czasie nie udzielał się zbyt dużo w mediach społecznościowych oraz wywiadach, ale zareagował po zdobyciu tytułu wagi średniej przez Georgesa St-Pierre.
Romero wciąż ma chrapkę na mistrzowski pas, a po gali UFC 217 i zwycięstwie Georgesa St-Pierre z Michaelem Bispingiem szykuje się bardzo interesujący pojedynek między nowym mistrzem, a tymczasowym mistrzem Robertem Whittakerem. Kubańczyk uważa, że jest szansa na zrewanżowanie się za ostatnią porażkę z Whittakerem.
Romero twierdzi, że do takiej walki mogłoby dojść, jeśli Georges St-Pierre zwakowałby tytuł wagi średniej i zwolnił swoje miejsce w dywizji. Wówczas Romero i Whittaker mogliby zawalczyć o pas.
„Jeśli GSP zdecydowałby się przejść na emeryturę lub zejść do niższej wagi, to tytuł w mojej dywizji byłby wolny. Może wtedy Robert Whittaker, który jest tymczasowym mistrzem, musiałby z kimś walczyć. Może tym kimś byłbym ja, a może Luke Rockhold. Myślę, że tego właśnie chce UFC.
W tej chwili myślę tylko o mistrzowskim pasie. To jedyna rzecz, o której myślę. Nie ma innej opcji w mojej głowie. Chcę stoczyć rewanż z Robertem Whittakerem o tytuł mistrza UFC po tym, jak GSP zrzeknie się tytułu.”
Jest to oczywiście jakaś opcja, ale na chwilę obecną plan Romero wydaje się być odległym scenariuszem, a to dlatego, że zarówno UFC jak i St-Pierre zapowiadają, że kolejną walką GSP będzie pojedynek w obronie tytułu i zarazem unifikację dwóch pasów w starciu z Whittakerem.
Bispinga juz nie dostanie – ladnie taktycznie tamten uciekl… Z Robertem chyba tez nie wyjdzie…