Na walkę o tytuł wagi średniej z mistrzem Michaelem Bispingiem przypada aktualnie trzech pretendentów, ale muszą oni zaczekać na swoją kolej.
Tymi pretendentami są Gegard Mousasi, Ronaldo „Jacare” Souza i oczywiście Yoel Romero, który miał już zagwarantowaną walkę o pas. Tymczasem Romero będzie musiał znaleźć w sobie jeszcze jakieś pokłady cierpliwości, ponieważ UFC zapowiedziało, że kolejnym przeciwnikiem Michaela Bispinga będzie powracający do Oktagonu Georges St-Pierre.
Po ostatnim zwycięstwie Romero z Chrisem Weidmanem na UFC 205, Dana White powiedział, „Po tym, co Romero zrobił Chrisowi Weidmanowi, absolutnie zasługuje na walkę o pas.” Teraz kiedy Romero znów będzie musiał czekać na swoją szansę nie należy się dziwić jego złości. Romero po raz kolejny użył mediów społecznościowych, by przedstawić swoje zdanie i w tym przypadku zwrócił się bezpośrednio do szefa organizacji.
— Ludzie mówią do ciebie Dana White. Myślę, że powinniśmy wkrótce porozmawiać.
Romero miał zakontraktowaną walke z Bispingiem, tyle, że ten wypadł z powodu kontuzji. I następnie … gdzie Romero nie miał zadnej walki, a GSP dalej nie walczył … nagle walke o pas dostał GSP zawodnik niższej kategorii wagowej po kilku latach przerwy. To jest niedorzeczne. Oby GSP dostał w łeb od Bispinga, a ten nastepnie angol otrzymal czysty strzał i dobitka w parterze (a’la Hendo)
Romero go naliczy to kwestia czasu. Możliwe ,że eczesniej najebie go gsp
No szkoda Romero, ale Bialy robi skok na kase. Michal zrobil pewnie co mogl zeby wymiksowac sie ze starcia z Joelem. A Grzesiek mysli ze moze wymeczyc dec. na Michale, no i ma racje. W sumie to dobra walka dla niego, sam nic nie ryzykuje bo walczy kat. wyzej… a jak wygra to zdobedzie kolejny pas i ladny kawalek tortu z ppv.
@kris11 „…Grzesiek mysli…” że ma na imię Jurek.
Pomylił Grega z Georgem 😉