Wywiad z Paulo Thiago

(foto: mmafighting.com)

Na UFC 109 Paulo Thiago duszeniem d’arce wykończył Mike’a Swicka. Na temat tej walki i ewentualnej walki o pas z St. Pierrem brazylijczyk opowiedział w wywiadzie dla portalu tatame.com, który znajdziecie w środku.

Jakie są twoje przemyślenia nt. walki ze Swickiem?

Wszystko poszło tak jak powinno. Spodziewaliśmy się, że to co się stało się stanie.

Czego oczekiwałeś przed walką?

Wiedzieliśmy, że jest agresywny, więc przygotowywaliśmy się na to, że będzie nacierał. Raz mnie uderzył, cofnąłem się dwa kroki, a on pomyślał, że zostałem mocno trafiony i poszedł za ciosem, ale to ja go skontrowałem i upadł  od razu w pozycji do duszenia.

Odczułeś to duszenie?

Nie za bardzo. Trochę straciłem równowagę,  ale nie zamroczyło mnie.

Jakie są odczucia Amerykanów po twoim zwycięstwie?

UFC mówi, że zaczynam błyszczeć…

No i wygrałeś bonus za poddanie wieczora…

To mnie uratowało (śmiech)…

Co dalej?

Moja kategoria jest napakowana dobrymi zawodnikami, więc nie mam pojęcia.

Myślisz o pasie mistrzowskim?

Nie zajmuję się tym. W odpowiednim momencie UFC da mi szansę. Na razie zdobywam doświadczenie, nie jestem jeszcze gotowy do walki o pas.

 Co trzeba zrobić żeby pokonać GSP?

GSP jest bardzo mądry, to będzie jak gra w szachy. Kto będzie spokojniejszy i będzie w stanie unieszkodliwić mocne strony drugiego ten wygra. St. Pierre ma dobrą obronę przed obaleniami, gardę i parter… więc trzeba z nim walczyć w stójce.

 W jakim stopniu treningi w Nova Uniao i z Andersonem Silvą pomogły ci w przygotowaniu do swojej ostatniej walki?

W Nova Uniao jest wielu wspaniałych gości, którzy walczą na całym świecie, ale nie mogę zapomnieć o ludziach z którymi trenuję w Brazylii dlatego nie mogę oddzielić tego kto jak bardzo pomaga mi w przygotowaniach.