Były mistrz wagi półśredniej Strikeforce Nick Diaz był niedawno był gościem „Inside MMA”. Był spokojny, zrelaksowany i nadspodziewanie elokwentny. Oto, co mówił o nadchodzącej walce z Georgesem St. Pierre:
„Wszystko rozbija się o to, z jakim nastawieniem wychodzisz do walki. Bo ona zawsze może potoczyć się inaczej, niż zakładałeś. Ja mogę walczyć na ziemi, ale czy uda mu się wejść do lepszej pozycji? Czy będzie mógł mi wyrządzić szkodę? Czy będzie w stanie walczyć? Dużo się może zdarzyć. I to ode mnie zależy, co się ma dziać. Pięć rund to dużo czasu, żeby popracować. Lubię walczyć pięć rund. Ciężko trenuję, żeby mieć kondycję na pięć rund. Ważny jest plan na każdą ewentualność. A w tym jestem dobry. GSP będzie walczył z kimś, kto może zrobić wszystko.”
Aż sie wierzyć nie chce, że to mówi Diaz 😉
Przy okazji BJ szybko dochodzi do siebie 😉
Diaz heheheh najbardziej niezrozumiany człowiek w MMA, dobrze powiedzieli 🙂 bedzie swietnie w lutym
Zarobiony Nick od razu mówi jak człowiek 🙂
Nick „you know” Diaz
nick zjarany, wiec wyluzowany 🙂
you know.. 😀 dobrze może się stanie bardziej rozmowny 🙂