(fot. sherdog.com)
Wywiad ze strony konfrontacja.com
Jak burza powrócił do startów w MMA po bardzo ciężkiej kontuzji. Walczył na KSW15 i na KSW16, gdzie w pięknym stylu odprawił z kwitkiem swoich dwóch solidnych rywali. Na gali KSW17 – Revenge czeka go nie lada przeprawa w pojedynku z Matt’em Horwich’em. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z czołowym grapplerem wśród europejskich zawodników MMA, z Michałem Materlą. Rozmowa poniżej.
Witaj Michał. Jak minął okres wakacyjny?
– Dobrze. Pracowałem na bramce nad morzem.
Czyli nie byłeś nigdzie na wakacjach?
– Na wakacjach byłem w czerwcu z rodziną u kolegi za granicą, w ciepłych krajach.
W listopadzie kolejna gala KSW na której wystąpisz. Zmierzysz się z Matt’em Horwich’em. Wiele osób uważa, że będzie to twój najtrudniejszym pojedynek w karierze. Zgodzisz się z tym stwierdzeniem?
– Odpowiem na to pytanie po walce (śmiech). Obojętne kto jest przeciwnikiem, po prostu cieszę się, że mogę się sprawdzić i dalej rozwijać.
Co możesz powiedzieć o swoim najbliższym przeciwniku?
– Jest bardzo doświadczonym zawodnikiem i myślę, że będzie dobra walka. Plotki mnie nie interesują. Wielu ludzi mówi o nim różne rzeczy. Na pewno będzie dobrze przygotowany, żeby dać dobrą walkę.
Czy wraz z Piotrem Bagińskim rozmawialiście już o ewentualnej taktyce na ten pojedynek?
– Taktyka zawsze jest taka sama, wchodzę do ringu i robię swoje. Dążę do tego żeby skończyć go w parterze, ewentualnie zaskoczyć w stójce.
Jak będziesz przygotowywać się do walki z Matt’em Horwich’em?
– Tak jak zawsze z Berserkami. Będę ciężko trenował i sparował z chłopakami z Berserkers Team oraz z Top Team. Dodatkowo Karol Chabros pomaga mi w przygotowaniu fizycznym. Pod koniec październik będzie otwarty obóz przygotowawczy w Wałczu organizowany przez „Bagiego”, ,am nadzieję, że przyjadą zawodnicy z całego kraju, którzy pomogą w przygotowaniach.
Horwich w jednej z rozmów powiedział, że może i jesteś dobrym parterowcem, ale przyjedzie na KSW i pokaże ci, gdzie twoje miejsce w szeregu i obnaży wszystkie twoje braki w grapplingu. Chciałbym, żebyś ustosunkował się do jego słów.
– Czekam na niego. Zobaczymy jak to z jego groźbami będzie. O moich błędach w parterze mogą się wypowiadać zawodnicy, którzy walczyli na mistrzostwach ADCC na których miałem możliwość uczestniczyć. Jemu nie było to dane.
Oprócz Ciebie na gali KSW17 – Revenge zobaczymy jeszcze dwóch innych zawodników Berserkers Team Szczecin – Rafała Moksa i Macieja Jewtuszko. „Kulturysta” zmierzy się z Aslambekiem Saidovem, zaś „Irokez” z Arturem Sowińskim. Co powiesz o tych pojedynkach i szansach na zwycięstwo twoich kumpli z klubu?
– Oczywiście będę trzymał za nich kciuki. Razem będziemy się przygotowywać, na pewno będziemy mieli super formę i wiem, że dadzą dobre walki, pełne emocji i oczywiście wygrają (śmiech).
Michał, chciałbym zapytać ciebie o walkę w stójce. Poczyniłeś spory progres, miałeś propozycję walki w lidze bokserskiej. Opowiedz proszę o możliwości boksowania w lidze, a także komu „Cipao” zawdzięcza tak diametralną poprawę technik uderzanych.
– Od początku do końca zawdzięczam to Karolowi Chabrosowi z klubu Skorpion Szczecin, z którym współpracuję niezmienne od trzech lat i to on całkowicie zmienił mój styl boksowania oraz podejścia do nauki boksu. Jest pełnym profesjonalistą, w teorii jak i w praktyce.
Miałem propozycję walki w lidze, uwielbiam rywalizacje, padła taka propozycja, chciałem się sprawdzić tak dla siebie, spróbować czegoś nowego. Jeżeli nie będzie to kolidowało z MMA to z chęcią wysłucham każdą propozycję.
Dziękuję za rozmowę. Chwila dla Ciebie na podziękowania i pozdrowienia.
Wielkie podziękowania dla moich trenerów Piotra Bagińskiego i Karola Chabrosa, przede wszystkim za czas który mi poświęcają i ich pracę, dla mojego menadżera i dla sponsorów.
Rozmawiał Artur Przybysz