(źródło: Łukasz Szulc)
Łukasz Szulc – Utytułowany polski zawodnik K-1, uczestnik odbytej już gali K-1 World MAX East Europe 2010 w Mińsku oraz uczestnik turnieju gali KOK World GP 2010 w Warszawie, która odbędzie się 24 Października w rozmowie z Fight24.pl do której serdecznie zapraszamy.
Witaj.
Za trzy tygodnie zawalczysz podczas K1 Kok World GP 2010 w Warszawie. Zapewne rozpoczales juz ptrzygotowania do tej gali. Opowiedz nam gdzie obecnie trenujesz, jak wygladaja Twoje treningi i czy jestes zadowolony z ich przebiegu.
- Witam. Trenuję w najlepszym klubie w Poznaniu – Czerwonym Smoku pod okiem Bartosza Jezierskiego i Sebastiana Dreli . Trenuje 8 razy w tygodniu i jak na razie wszystko idzie zgodnie z planem.
Z kim sparujesz/będziesz sparował podczas przygotowań do turnieju?
- Na pewno z moim klubowy kolegą Krystianem Czelewiczem i w planach mam wizytę w Bydgoskim Hunter Gym, gdzie trenerem jest mój stary dobry znajomy – Łukasz Rambalski.
Bedzie to Twoja druga walka w turnieju K-1 max. Pierwszą stoczyłeś 20 marca i niestety przegrałeś podczas K-1 World max East Europe 2010 w Mińsku z Vitaly Hurkou. Jak wspominasz tą gale oraz co sądzisz o swojej walce?
- Tak…będzie to druga walka w tym roku na oficjalnej imprezie K-1. W pierwszej na Białorusi przegrałem z faworytem turnieju Viatlym Hurkou, jednak wiele osób po tej walce powiedziało, że byłem lepszy w tym starciu.
- Mój przeciwnik notorycznie faulował, co na sędziach nie robiło żadnego wrażenia. Tak to jest jak się walczy za linią wroga.
Kto stanie w Twoim narożniku ?
- Bartosz Jezierski i Sebastian Drela.
Znamy już drabinkę turnieju. Zapoznałeś się już ze stylem walki tych zawodników ? Z którym z nich najbardziej chciałbyś stoczyć walkę ?
- Jeszcze nie prześwietliłem moich potencjalnych rywali. Mam tylko nadzieję, że w finale spotkam się z Piotrkiem Kobylańskim bo mamy do rozegrania zaległy mecz.
Zwycięzca turnieju uzyska awans do walki o wejście do gali finałowej K-1 MAX w przyszłym roku. Czujesz presje z tego powodu czy wręcz przeciwnie jesteś zmotywowany i gotowy do walki w takim turnieju ?
- W tegorocznym final 16 było dwóch zawodników, z którymi miałem okazję skrzyżować rękawice. Wydaje mi się, że jestem już na odpowiednim levelu i mogę konkurować z najlepszymi zawodnikami na świecie.
25 września dość szybko, bo w 1 rundzie przegrałeś walkę przez KO podczas Champ Class Fight Night 2 w Nowej Soli. Czy ta porażka zmotywowała Cię do jeszcze cięższych treningow?
- Tak, tego dnia szczęście mnie opuściło. Mojemu przeciwnikowi wyszedł cios życia. Tak naprawdę to nawet nie popełniłem żadnego błędu. Wszyscy wiemy, że to nie szachy i, że takie przypadki się zdarzają. Na swoją pozycje w sportach uderzanych pracowałem wiele lat i ta przypadkowa porażka nic nie zmienia.
Przedstaw nam swoją taktykę na tą walkę. Twoja ostatnia porażka ma jakiś wpływ na nią ?
- Nie przygotowuje taktyki – działam instynktownie . Ostatnia porażka to był czysty przypadek i nic nie zamierzam zmieniać.
Jaki jest Twój obecny stan fizyczny ? Nie masz żadnych kontuzji, które mogłyby przyczynić się do słabszego występu 24 października?
- Czuję się świetnie. Na chwile obecna nie mam żadnej kontuzji i mam nadzieje że to się nie zmieni.
Czy chciałbyś na koniec powiedzieć coś czytelnikom fight24.pl ?
- Chciałbym zaprosić wszystkich na moją stronę internetową www.szulc-k1.pl oraz podziękować firmie SMARTSZOP i BENLEE za wsparcie.
Rozmawiał Marcin Kwiatkowski
Fight24.pl
fajny wywiad choc czytalem juz lepsze na tej stronie
firmie smartszop? chodzi o dopalacze?? 😀
Znokaltowal go koleś ode Mnie z wioski Michał Szmajda po 15 sekundach walki !!!!!