Mistrzyni wagi koguciej o występie potencjalnej rywalki.
Podczas gali UFC 200 Amanda Nunes (13-4, 6-1 w UFC) i Julianna Penna (8-2, 4-0 w UFC, #4 w rankingu UFC) dopisały do swoich rekordów najważniejsze w karierze wygrane pokonując odpowiednio Mieshę Tate (18-6, 5-3 w UFC, #1 w rankingu UFC) i Cat Zingano (9-2, 2-2 w UFC, #5 w rankingu UFC). The Lioness na lipcowej gali zdobyła mistrzostwo kategorii -61kg i możliwe, że w pierwszej obronie pasa zmierzy się właśnie z Peną, Brazylijka jednak – bazując na ostatnim występie Amerykanki – kompletnie się jej nie obawia.
Oglądałam jej walkę i nie zrobiła na mnie wrażenia. Nie byłam pod wrażeniem jej występu. Gratuluję jej pokonania Cat, ale wiem, że ja będę mistrzynią przez długi czas. Ktokolwiek to będzie, niech będzie to Ronda, Julianna. Będę gotowa.
Ona w tamtej walce nie szła po skończenie. Juliannie zabrało to sporo czasu a Cat dała jej sporo okazji do zakończenia walki, ale ona nie wiedziała jak to wykorzystać. To była jej pomyłka i dlatego ja nie jestem pod wrażeniem jej występu. Ona nie widzi momentów, w których można kończyć walki.
Zgadzacie się z opinią mistrzyni?