W zeszły weekend, mistrz wagi półciężkiej UFC Jon Jones został aresztowany za „jazdę pod wpływem”.
Gwiazda UFC rozbiła swojego Bentleya, wartego ponoć $190,000, uderzając w słup. Bones nie siedział długo w areszcie, gdyż matka opłaciła jego kaucję. Dobra wiadomość jest taka, że nic poważnego mu się nie stało.
(mmamania.com)
Co na to Dana White ?
Myślałem, że będzie wyjątkowym amerykaninem, który nie zeświruje w obliczu dużej kasy, ale cóż, okazał się typowym szympansem, z całym szacunkiem do czarnych.
człowiek nie wielbłąd napić się musi
bez kitu o tym newsie czytalem na konkurencyjnym portalu juz kilka dni temu, slabo sie staracie z tymi wiadomosciami…
Takie info nakręca media, więc może Dana się nawet ucieszy. Jones zawsze gadał, jakim to on by chciał być wzorem dla innych, jaki to on nie jest za***isty fajter i człowiek, a tu nagle okazuje się, że aferki nie są mu obce 😉
„Myślałem, że będzie wyjątkowym amerykaninem, który nie zeświruje w obliczu dużej kasy, ale cóż, okazał się typowym szympansem, z całym szacunkiem do czarnych.”
a niech pije, co Ci to przeszkadza? Każdy kto ma jakieś życie robi czasem coś głupiego.
$ 190 000 za Betleya? Jakiś wybitnie tani model…
Co mi przeszkadza w tym, że się nawalił i wsiadł za kierownicę?Jak dla Ciebie to normalne, to oby Cię ludzie na drodze omijali.
Po raz kolejny wychodzi prawdziwa twarz JJ…
Nikt nie jest idealny a tym bardziej taki gówniarz który zrobił taką kariere w mma przynajmniej jechał sam a nie z dziecmi…