Kto pokazał się z bardzo dobrej strony a kto odniósł porażkę na wczorajszej gali?
Wygrani:
Renan Barao – demolka na Faberze pokazała jak dobrym zawodnikiem jest Brazylijczyk, ciekawe może być jego starcie (o ile do niego dojdzie) z byłym mistrzem Dominickiem Cruzem,
Jose Aldo – mimo, iż nie zakończył walki przed czasem, śmiało można powiedzieć, że zniszczył kolejnego rywala, Lamas nie miał nic do powiedzenia. Walka z mistrzem wagi lekkiej – Anthony Pettisem będzie hitem.
Ali Bagautinov – walka może i nie porywająca ale rozegrana mądrze taktycznie, wiedział, że nie może iść z Linekerem na wymiany, przyjął dobrą taktykę i wygrał już trzecią walkę z rzedu w UFC,
Abel Trujillo – wykazał się olbrzymim sercem i wolą walki, kiedy wydawało się, że jest jeden cios od przegrania walki wyprowadził potężny prawy sierp którym odciął Varnera. 125,000$ z bonusów jak najbardziej zasłużone.
Jamie Varner – zasługuje na uznanie za wzięcie walki z tak małym wyprzedzeniem pomimo swoich problemów, w walce pokazał się z dość dobrej strony, niestety poszedł na wymiany i przegrał. Na osłodę 50,000$ bonusu.
Przegrani:
Alistair Overeem – walczył bardzo ostrożnie, bo jak nigdy wcześniej potrzebował wygranej, mimo iż był blisko wykończenia rywala walka zakończyła się decyzją sędziów.
Urijah Faber – jakaż frustracja musi ogarniać „California Kida” po kolejnej nie udanej próbie zdobycia pasa, będzie ciężko o kolejny „title shot”.
Frank Mir – całkowicie zdeklasowany na przestrzeni 15 minut, jedna nieudolna próba poddania i zadane ledwie kilka ciosów w ciągu całej walki, bardzo słabo Panie Mir.
John Lineker – gdyby jego obrona przed obaleniami nie szwankowała tak w pierwszej i trzeciej rundzie to walka wyglądałaby znacznie inaczej. Obalany i trzymany w parterze w pierwszej i ostatniej rundzie przegrał na punkty.
Herb Dean – jako ostatni, bo najmniej zasłużył na bycie w tym gronie, przerwanie może i dyskusyjne, ale Herb krzyczał do Urijaha, żeby ten się bronił, reakcja kciukiem kwestia sporna.
nie zgadzam sie z tym ze Ali jest przegranym. walczyl zachowawczo, z zimna krwia punktowal i wygrywal rundy, pokazal ze ma stamine na pelen dystans, nie podpalal sie, mialem wrazenie ze juz pod koniec nie chcial go nokautowac. Wydawac by sie moglo ze moglby ze dla niego to byl sparing, w porownianiu do tego jak sapal juz po 1 rundzie z big footem. Jak walczyl GSP? wlasnie bez podpalania sie, ale umiejetnie krok po kroku. Ali zawsze bedzie hejtowany, nie wazne jak skonczy walke
Zgadzam sie w 100% z CriSSem. Ali zdeklasowal Mira. Mial go jeszcze pokroic i zjesc jako przystawke do Koniny? Wtedy zasluzylby na miejsce wsrod wygranych? 🙂
No tak, ja po części się z Wami zgadzam. Ale po byłym mistrzu Dream, K-1 i Strikeforce chyba powinno się więcej oczekiwać niż zachowawcze obijanie zdezelowanego Mira przez 15 minut.
No i zwyciężcę grand prix w pride w wadze średniej 🙂
Czepiają się Aliego już na siłę jak ostatnio chciał walczyć widowiskowo i skończyć przed czasem to przegrał.
ja tam fanem Aliego zawsze byłem, jestem i bede, nie wazne na to jak potoczy sie jego kariera, chociaz przyznam ze czasem jego marketing przewyzsza to co zrobił,ktos powiedzial „jestes tak dobry jak Twoja ostatnia walka” wiec poczekajmy na rozwój wydarzen, fakt walka z Mirem nie byla jakas porywająca, ale moze kolejna będzie juz z fajerwerkami ?
To teraz K&L muszą się postarać o sciągniecie Frank Mira dla Nastuli bo jak nie to World Series of fighting ich wyprzedzi
Również uważam, że Ali nie jest przegranym. Imo pokazał, że umie walczyć mądrze i się nie podpalać jak w walce z Brownem. Jak trzeba było to nawet wyprowadzał bardzo dynamiczne ciosy. Game plan był świetny, a i w parterze pokazał, że nie łatwo go poddać. W sumie walczył z najlepszymi parterowcami w HW (Werdumem i Mirem) i nie został poddany. Dziwie się tylko, że Mir nie padł po tym kolanie, które dostał w głowę.
pewnie tak działa TRT ;D na 2 dzien to musial umierac, jak mial mega guza juz podczas walki.
Negatywne opinie o reemie nakręca wujek Dana któremu jakoś nie w smak trzymać reem-a na tak dużym kontrakcie. Reem zdeklasował Mir-a i zadał mu najboleśniejsza porażkę w karierze- 15minut totalnej dominacji sądzę że gorzej wpływa na psyche niż KO czy sub a Dana kręci nosem na słaby występ – bzdura. Reem po walce powiedział że bał się że Mir wciągnie go w jakąś dźwignię „udając” zamroczonego – coś w stylu werdum-fedor.
Zgadza się. Dana płaci ogromne pieniądze Reemowi, który świetnie był wypromowany zanim przeszedł do UFC. Teraz mu to trochę nie pasuje, bo przy negocjacjach z innymi zawodnikami nie wie jak odeprzeć argument, że mają więcej wygranych w UFC niż Reem, a zarabiją 2-3 razy mniej 🙂
Ali walczył nie tak jak na pełnej kiedyś… Ale widać idzie w dobrym kierunku… I Cardio nawet bardzo na plus:) Szkoda, że mało kopie:( ale jak rzucił Mirem to było widać, że ma moc:) Lubie aliego czy na koksie czy nie ale lubie:) I chciałbym zeby walczyl z Santosem:)