Łukasz Pławecki (20-14-1) będzie rywalem Wojciecha Wierzbickiego (13-3) w walce o pas mistrzowski federacji Fight Exclusive Night w kategorii wagowej do 77 kilogramów. Były mistrz w formule K-1 przyznaje, że już dziś mógłby zmierzyć się z bardziej doświadczonym rywalem i wierzy, że kibiców czeka jeszcze lepszy pojedynek niż ten z Pawłem Biszczakiem podczas FEN 15.
Zostały nieco ponad trzy tygodnie do walki z Łukaszem Pławeckim. Jak się czujesz?
Wojciech Wierzbicki:A dziękuję, bardzo dobrze. Mógłbym walczyć już dzisiaj. Po ostatnim swoim pojedynku bokserskim w Zgorzelcu praktycznie przez cały czas byłem w rytmie treningowym. Pomagałem w przygotowaniach do Polsat Boxing Night mojemu bratu, więc trzymałem formę.
Łukasz Pławecki chwalił cię za ten pojedynek bokserski.
WW:A to dziękuję, bardzo mi miło to słyszeć. Doceniam również jego umiejętności, doceniam jego, jako zawodnika, czeka nas bardzo ciekawy pojedynek.
No właśnie – między wami nie powinno być złej krwi.
WW:Nie, absolutnie nie. Jesteśmy sportowcami, walczymy o zwycięstwo, nie będziemy się obrażać ani wyzywać. Łukasz to znakomity facet, bardzo doświadczony, swoimi ostatnimi występami pokazał, jak wielkie ma umiejętności. On ceni mnie, jako zawodnika, ja tak samo mam z nim.
Łukasz ceni cię również za to, że byłeś już mistrzem FEN i za walkę z Pawłem Biszczakiem, o której długo się mówiło.
WW:Daliśmy z Pawłem znakomitą walkę, ale ja podkreślę, że nie przegrałem wtedy. Byłem mistrzem, on mnie nie pobił, nie wygrał ze mną. Moje spojrzenie na tamten pojedynek się nie zmieniło – zwyciężyłem i byłem lepszy. Sędziowie widzieli to jednak inaczej.
Długo myślałeś o rewanżu?
WW:Cały czas myślę! I do dzisiaj żałuję, że nie miałem okazji zmierzyć się we Wrocławiu z Pawłem ponownie. Wszystko przez kontuzję… nie chcę do tego wracać.
Z Łukaszem dacie podobnie emocjonującą walkę?
WW:Na pewno, mam taką nadzieję. Chciałbym, aby to była prawdziwa wojna. Ja się nie cofam, Łukasz się nie cofa – czeka nas ciekawe widowisko.
Jak to się stało, że wy jeszcze nigdy ze sobą nie walczyliście?
WW:Rywalizowaliśmy w innych kategoriach, do tego Łukasz walczył dużo poza granicami naszego kraju. Mijaliśmy się, ale w koniec końców na siebie wpadniemy. Nie mogę już doczekać się tego pojedynku!
Informacja prasowa