Marcowy obóz dla zawodniczek LFN dobiegł końca. Oznacza to wzmożone treningi dziewczyn przygotowujących się do 9. Gali Ladies Fight Night „TIC TAC TOE”.
12 maja – Wrocław – zostało już niewiele czasu.
Wiosenny obóz prowadziło męskie grono trenerskie: Kamil „Profesor” Umiński, Paweł Pawlak
i Marcin „The Polish Zombie” Wrzosek. Były to trzy dni ciężkiej pracy, ale także zastrzyk pozytywnej energii i wymiany doświadczeń ze znakomitymi zawodnikami.
Obóz rozpoczął Kamil Umiński. Był to najbardziej wymagający dzień treningowy. Umiński przekazał swoje umiejętności z brazylijskiego Jiu-jitsu pod kątem użyteczności tych technik
w MMA. Podczas zajęć Umiński skupiał się na pozycjach kontroli, wyjściach z pozycji zagrożonych.
Sobotni trening rozpoczął się o 10:00 – „Zrobiłem trening typowo z pracy przy siatce, przy linach. Angażowaliśmy górne partie, wprowadziłem elementy zapaśnicze, trochę judo. Skupiliśmy się na technice, starałem się przekazać dziewczynom rzuty, w których sam się specjalizuje, które lubię. Niektóre elementy treningu były dla zawodniczek nowością dla mnie prowadzenie zajęć typowo dla kobiet też było nowym doświadczeniem.” – mówi Paweł Pawlak.
Każdego dnia zawodniczki uczestniczyły w dwóch treningach. Obóz wymagał od dziewczyn dużego skupienia, wytrwałości i otwartości na nowe elementy, które wprowadzali trenerzy. Tegoroczna edycja cieszyła się wysoką frekwencją zawodniczek LFN’u ale nie tylko. Udział wzięły również dziewczyny trenujące sztuki walki, które nie miały styczności z organizacją.
Niedzielne treningi prowadził Marcin Wrzosek: „Skupiłem się najbardziej na technikach stójkowych. Kładłem nacisk na płynność ruchów i szybkość reakcji. Na popołudniowym treningu poruszyliśmy tematy technik zapaśniczych i Jiu-jitsu w połączeniu z uderzeniami.”
Wiosenny obóz charakteryzował się różnorodnością. Wszystkie treningi profilowane były inaczej, dzięki czemu każda z dziewczyn mogła znaleźć coś dla siebie. „Jako zawodniczka wierna tylko stójce, najbardziej podobał mi się trening z Marcinem Wrzoskiem z akcjami kickboxerskimi. Nie mogłam się doczekać i nie zawiodłam się też na sparingach z dziewczynami- akurat jesteśmy z Patrycją Krawczyk, Sandrą Drabik i Moniką Bohn w podobnej wadze i mogłyśmy sobie razem popracować.” – o obozie, Natalia Leciejewska.
Zawodniczki Ladies Fight Night rozwijają się w naprawdę szybkim tempie, co nie umknęło trenerom: „Dziewczyny reprezentują bardzo wysoki poziom. Niektóre z zawodniczek znam osobiście, śledzę ich karierę. Jestem przekonany, że większość z nich podbije światowe rynki. Prowadzenie treningów było dla mnie czystą przyjemnością. Kobiece MMA idzie naprawdę w dobrą stronę” – Marcin Wrzosek.
Informacja prasowa
ZDJĘCIA Z OBOZU