29-latek po debiucie w największej organizacji MMA na świecie.
Podczas piątkowej gali UFC Fight Night 90 Will Brooks (19-1, 1-0 w UFC) stoczył pierwszą walkę pod szyldem UFC, Amerykanin na punkty pokonał Rossa Pearsona (19-11 1 NC, 11-8 1 NC w UFC). W walce z Anglikiem Brooks nie zachwycił, ale po pojedynku podkreślił, że miał bardzo mało czasu na przygotowania.
Ogólnie czuję się dobrze. To było więcej niż chciałem zrobić, ale miałem tylko trzy tygodnie na przygotowania tak, więc zrobiłem co mogłem. Jestem szczęśliwy, staję się co raz lepszy. Doznałem urazu kciuka podczas treningów i teraz ponownie podczas walki. Dzisiejsza walka była niesamowitym doświadczeniem, miałem z tego sporo radości, ale teraz jest czas na wejście na drogę do mistrzostwa UFC.
Podczas występów w Bellatorze Will wielokrotnie pokazywał mocne zapasy jednak w debiucie w UFC był w stanie tylko raz obalić Pearsona.
Stójka jest czymś nad czym ja i moi trenerzy pracowaliśmy przez jakiś czas. To jeden z powodów przez który wziąłem walkę z Rossem Pearsonem, ponieważ wiedziałem, że on nie będzie chciał iść w zapasy. On nie chciałby dawać mi okazji do obaleń tak, więc nie miałem wyboru jak tylko wymieniać z nim ciosy. On zrobił fenomenalną robotę stopując moje próby obaleń. To pokazuje jak bardzo on jest utalentowany.
Mógłbym być bardziej aktywny boksersko. Respektowałem jego presję jako zapaśnik, ale moje ręce mogły być bardziej aktywne.
W wywiadzie Brooks podkreślił, że chciałby zawalczyć z Eddiem Alvarezem, który w czwartek zdobył pas wagi lekkiej.
Eddie Alvarez, potrzymaj ten pas chwilę. Uciekłeś przede mną z innej organizacji, teraz ja jestem tutaj, chcę Ci to odebrać.