Takiej gali mieszanych sztuk walk jeszcze nie mieliśmy. Legendarni mistrzowie dżudo i zapasów w konfrontacji, na którą czekaliśmy odkąd MMA zadomowiło się w naszym kraju. Transmisja na żywo tylko w telewizji Sportklub w sobotę od godzi. 21:00
Paweł Nastula obok Waldemara Legienia był naszą największą sławą w świecie dżudo. Mistrz olimpijski, dwukrotny mistrz świata, trzykrotny mistrz Europy. W kategorii do 95 kg był jednym z najlepszych zawodników w historii.
Andrzej Wroński był w zapasach stylu klasycznego zawodnikiem równie skutecznym. Złotemu medaliście olimpijskiemu z Seulu (1988) i Atlanty (1996) oparło się tylko kilku zawodników ze ścisłej światowej czołówki.
Od paru lat w świecie zawodników MMA krąży potwierdzona w praktyce opinia, że ważniejsza od walki w stójce jest dobra praca w parterze. Co jak co, ale w walce w parterze Wroński i Nastula są światowej klasy fachowcami.
Dla Nastuli koszaliński pojedynek będzie szóstym w ramach MMA. Wroński, mimo 46 lat debiutuje w tej formule walki. Czy zaawansowany wieki i brak doświadczenia mogą być przeszkodą? Zapaśnik z Kartuz przekonuje, że nie. Od dwóch lat pracuje z zawodnikami zajmującymi się mieszanymi sztukami walki i solidnie poznał zasady starć w tej formule. Przed rywalizacją z Nastulą ciężko pracuje nad poprawą technik bokserskich, chociaż nie miejmy wątpliwości, słynny zapaśnik raczej będzie chciał rywala szybko powalić z nóg. Tylko jak założyć skuteczną dźwignię mistrzowi dżudo?
Prawdziwa gratka dla wielbicieli sportów walki!
Radości zresztą nie zabraknie przez cały wieczór, bowiem hitowy pojedynek poprzedzą następujące walki:
– w kategorii 88 kg: Marek Kowalczyk (Ronin Rold Team Koszalin) – Ireneusz Cholewa (Wygra Gym Częstochowa)
Kowalczyk to aktualny mistrzem Polski w submission fighting, srebrny medalista New York Open w brazylijskim Jiu Jitsu, doświadczony zawodnik wywodzący się z BJJ. Ma już trzy zwycięstwa w MMA.
Cholewa sportową karierę rozpoczynał od zapasów wolnych. Jego pierwszym trenerem był Krzysztof Kułak, medalista mistrzostw Polski i zdobywca Pucharu Polski w grapplingu.
– w kategorii 105 kg: Piotr Piotrowski (Nastula Team Warszawa) – Szymon Bajor (Spartakus Rzeszów)
Piotrkowski- wywodzi się z Oyama Karate. W tym roku zdobył tytuł mistrza Polski seniorów w Oyama Karate. Dwukrotnie triumfował w mistrzostwach Polski Karate Kyokushin. Na co dzień jest policjantem, funkcjonariuszem grupy antyterorystecznej.
Bajor jest przedstawicielem rosyjskiej szkoły walki sambo, także policjantem. Medalista mistrzostw Polski w grapplingu, uczestnik wielu gal zawodowych MMA.
– w kategorii 115 kg: Daniel Omielańczuk (Palestra Warszawa) – Jakub Bresiński (Ankos zapasy Poznań)
Omielańczuk zaczynał w muay tai, zdobywał mistrzostwo Polski w tej formie walki oraz medale mistrzostw świata.
Bresiński ma na koncie półfinał mistrzostw Polski w boksie. Walczył w muay tai oraz w zapasach stylu wolnego, uczestniczył w największych w Europie galach MMA.
– w kategorii 110 kg: Andrzej Radomski (Dragon Koszalin) – Ryszard Andruszko (Jopek Gold Team Piła)
Radomski jest weteranem sportów walki (50 lat!) dwukrotnym uczestnikiem igrzysk olimpijskich w Seulu i w Barcelonie. W Barcelonie wywalczył piąte miejsce. Czwarty zawodnik mistrzostwa świata w zapasach.
Andruszko wywodzi się z vale tudo i brazylijskiego juu-jitsu, trzeci zawodnik tegorocznych mistrzostw Polski w brazylijskim ju-jitsu.
Na galę „Wieczór Mistrzów” zapraszamy już w sobotę 20.08 od godz. 21:00 do Sportklubu.
Sportklub dostępny jest na platformac cyfrowych „n” (kanał 117) i „Cyfra+” (kanał 111) oraz w ofercie większości operatorów kablowych m. in. UPC, Vectra, Multimedia i Aster.
Nastula przez TKO.
Ja mysle ze nastula raczej bedzie probowal poddac wronskiego niz go ostro zbic.
Będzie gdzieś na necie jakiś stream???
„DŻUDO!!!”
Dżudo, dizajn, czenendż, imejdż itd. – brawo, brawo! Jeszcze Dżaguara na masce brakuje…
A przepraszam, jeszcze CZEMPION – bo to się może przydać, wszak Nastuna to nasz czempion-dżudoka.
Ja jeszcze zauwazylem muay tai (muay thai)
no i jest jeszcze brazylijskie juu-jitsu.
dobra nie spinajcie sie buraki
Najfajniejsze w MMA jest to, że ciężko przewidzieć przebieg walki.
Bo jest cała masa zmiennych, które na to wszystko wpływają.
Dla mnie typowanie to taka zabawa, nie do końca na serio.
Papier wszystko zniesie 😉
Ja pierdole…juz przeginaja….
Moze nidlugo zorganizuja walke:
Adam Malysz vs Lance Amstrong.
a gala sie bedzie nazywala „Double Kick fight”!
Najważniejsze są dwa równe skoki…
smieszy mnie tylko na tej gali Radomski haha 🙂
gdzie ja znajdę ten kanał SportKlub? Pewnie Polsat?…..
nastula powinien spokojnie w stójce się rozprawić
Piotr Piotrowski w karate kyokushin nigdy nic nie zdobyl w oyama karate na 3 zawodnikow byl mistrzem.
PIOTR PIOTROWSKI TO SUPER FIGHTER HEHE NA YOUTUBE SAME WALKI W GIMNAZJUM ZADEN PRZECIWNIK SIE NIE POSTAWIL JEDNYM SLOWEM LANSER A NIE FAJTER
można gdzieś ta galę w necie zobaczyć ??
wiocha.pl!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ta gala to kompletne nieporozumienie nie wspominając o prowadzącym ;/
GALI-MATIAS czyli Tragedia W 10 Aktach
Witam, po oglądnięciu pseudo „gali” w Koszalinie, bo galą sztuk walki tej farsy nazwać nie można, chciałbym się podzielić moim zdaniem na jej temat.
Akt.1.
NAGŁOŚNIENIE- dzwiękowiec powinien dostać w łeb za taka jakość nagłośnienia, a następnie pożegnać się z pracą nagłośnieniowca. Raz nie było słychać nic, następnie cicho prowadzącego galę (o którym kawałek dalej będzie mowa), a później jakże mi telewizor nie ryknie…cóż…cały blok już wie, że oglądam galę…
Akt.2.
ŚWIATŁO- i mamy kolejnego pretendenta do tytułu bezrobotnego, a mianowicie operatora światła na hali. Podczas zapowiedzi gaśnie światło w całej hali a następnie zaczyna mrugać, a tekst Pana Suprona przejdzie chyba do historii „POCZEKAMY NA ŚWIATŁO”, po kilkunastu sekundach, jest ! Nareszcie! Widzimy prowadzącego…
Akt.3.
50-LAT MINĘŁO- rozumiem zasłużony weteran po 50tce na ringu chce spróbować swoich sił w Martial Arts, ale jakim cudem człowiek debiutujący w MMA, który wcześniej nie miał zbytnio doczynienia z uderzanymi stylami walki, punktuje w kilka sekund lowkickami gościa, który niby trzeci w Polsce jest w BJJ.
Chyba świadczyć zaczyna to o poziomie Mistrzostw Polski w BJJ.
No ale pomińmy ten fakt.
Akt.4.
KAMERA-AKCJA-oto miejsce trzecie w rankingu bezrobotnych po gali, a mianowicie operator kamery i montażysta materiału filmowego. Cała gala kręcona i pokazywana była tak chaotycznie jakby operator kamery i Pan montujący widoki kamer byli po hali ganiani przez zawodników MMA.
Akt.5.
BREAK DANCE-Kolejny niewypał gali, bardzo średni pokaz break dance’a. Po 1, niezbyt on pasował do gali, ale ok chcieli się pokazac. Po 2, parskałem śmiechem, baaa…prawie się posmarkałem gdy jeden z b-boy’ów po wykonaniu salta i lądowaniu, obnażył średnio gustowne czerwone majtasy, co było skutkiem zsunięcia mu się spodni na kostki. Cóż rzec…szerokie spodnie też trzeba umieć nosić, a czerwone majtki ładnie to może wyglądałyby na kobiecie…Wstyd
Akt.6.
SUPRON TEAM-Oczywiście nie zostawiając suchej nitki na gali, nie mogę ominąć jakże „wspaniałego” Pana Suprona. Może i był Olimpijczykiem, ale niech już odpuści sobie prowadzenie walka, komentowania oraz otwierania galerii handlowych:). Rozumiem, że chciał poudawać na ringu Waldemara Kastę, jednak, gdy brakło mu oddechu przy nazwisku zawodnika znów parsknąłem śmiechem.
Panie Supron kończ Pan-wstydu oszczędź!
Akt.7.
NASTULA FIGHT-Czyż nie chwalimy się Nastkiem? Gdzie się nie pojawi opowiada się jakim to zawodnikiem jest Paweł, jakiż to on wspaniały, a jak on reprezentował Ojczyzne w Pride…więc dla czego do ciężkiej nieodżałowanej cholery daje mu się zawodnika, który zaczyna w MMA? Jedno przeczy drugiemu.
Równoważność sił, techniki i umiejętności widać też zawsze w wynikach. Nie mogło być inaczej wygrana Pawła po 20-30? sekundach walki? I tutaj przechodzimy do aktu 8.
Akt.8.
PRZEMIJANIE-akt ten nazwałem tak specjalnie. Myślę, że ten akt jestem winny poświęcić realizatorowi, czyli TV. Nie wiemy ile dokładnie trwała walka, gdyż nikt nie wyświetlał nawet zegara, toteż w akcie poprzednim czas podałem niedokładnie i ze znakiem zapytania.
Akt.9.
MUZYKA-wspaniałe w naszym kraju jest to, że nasz hymn szanujemy, iż stoimy na bacznośc nawet gdy go nie grają, znów operator się popisał i chyba zgubił płytę z naszym hymnem, na który z pół minuty wszyscy czekali, ale jest, nareszcie i co…słysze coś co grane na fortepianie brzmi bardziej na kolędę „Lulajże Jezuniu” niźli „Mazurek Dąbrowskiego.
Szanujmy nasz hymn, bo jest nasz…
Akt.10.
CZAS EDYTY-dotarliśmy do ostatniej odsłony.
Śliczna Pani na środku ringu w pięknej czarnej sukience i co słyszę? Piękna interpretacja naszego hymnu, głos niby ładny, słowa niby te, ale co to za melodia?
Powtóreczka z Edyty Górniak, choć może lepiej wykonana.
Kiedy wy grajkowie zrozumiecie, to jest HYMN NARODOWY, nie ważne co robicie to nie będzie piosenka, więc nie róbcie z tego hitu, tylko śpiewajcie jak należy, bo obrażacie tym prawdziwych Polaków i kibiców.
A do takiej pioseneczki nie baczność tylko drinka i spoczni…
To już koniec moich wypocin na temat tej tragedii, a do organizatorów słówko-róbmy porządnie, albo wcale, bo będzie jak z autostradami na euro, nie ma tych co być miały, a te co są do niczego się nie nadają. Pomyślcie o tym jak będziecie hulać za kasę zarobioną na zawodnikach, kibicach i telewidzach.
Bartłomiej „WTFman” Rozpończyk
idealny komentarz kolegi wyzej, nic dodać nic ując 🙂 pozdrawiam