Jeremy Stephens bardzo szybko znalazł dla siebie nową organizację po rozstaniu z UFC. Amerykanin związał się z rodzimą organizacją PFL.
Stephens (28-19) został wolnym zawodnikiem po 34 walkach w Oktagonie. Teraz dołączył do PFL na sezon 2022, gdzie będzie rywalizował w wadze lekkiej. Stephens ogłosił to w programie „The MMA Hour”.
„Lil Heathen” powiedział, że oczekuje się, że zadebiutuje w PFL w kwietniu, jednak nie zna jeszcze swojego przeciwnika.
35-letni Stephens zadebiutował w UFC na UFC 71 w 2007 roku. W ciągu 14 lat walczył z wieloma zawodnikami wagi lekkiej i piórkowej UFC. Do jego najbardziej znaczących zwycięstw należą te z Renanem Barao, Darrenem Elkinsem, Joshem Emmettem i Rafaelem dos Anjos.
Stephens nie radził sobie najlepiej w ostatnich latach, przegrywając pięć walk w sześciu pojedynkach z jednym starciem nierozstrzygniętym. Wszystkie porażki poniósł jednak w pojedynkach z największymi talentami, takimi jak Mateusz Gamrot, Jose Aldo, Calvin Kattar, Zabit Magomedsharipov czy Yair Rodriguez.
W swojej karierze Stephens wystąpił w trzech walkach wieczoru UFC, walcząc z Rodriguezem, Emmettem i Doo Ho Choi’em. Zgarnął 10 bonusów za nokauty wieczoru i walki wieczoru.