(cagepotato.com)
Fabricio Werdum ogłosił, że planuje wrócić w marcu 2011 do Hexagonu, ale walka z nowym nabytkiem Strikeforce, Joshem Barnettem, to nie jest to, o czym marzy.
„Operacja się powiodła, a teraz przechodzę terapię fizyczną, ostatnio nawet już wykonywałem ruchy na 70% siły… Wierzę, że w marcu wrócę na ring. Moim celem jest teraz albo rewanż z Fedorem, albo walka z Overeemem o pas. Ale najważniejsze teraz dla mnie jest wyzdrowieć na 100%. Wtedy będę mógł pokazać niedowiarkom, że nie wygrałem z Fedorem przez przypadek, ale dlatego że jestem dobrze wytrenowany.”
Jeśli chodzi o jego stosunek do Barnetta, Werdum stwierdził:
„To jest świetny nabytek dla promotora. Jest twardym zawodnikiem wagi ciężkiej. Jeszcze nie myślałem o walczeniu z nim.”
Fedor powinien wygrać z nim, a potem zgłosić się do Overeema.
Oj chciałbym rewanż Fedor vs Werdum jak najszybciej
smutną rzeczą w SF jest fakt, że zawodnicy walczą 2 razy do roku.
I nie mowie o kontuzjowanym F.W. ale takze o Fedorze czy Oveereemie ktory juz kompletnie przegina pałkę
Ciekawe czy po operacji Werdum będzie jak Lesnar po swojej chorobie, czyli jeszcze mocniejszy niż przed przerwą?
Z tą chorobą Lesnara to były wały. Tak na prawdę na 6 miesięcy pojechał w szczyty gór trenować w skrajnych warunkach.
Napisz coś więcej / daj link bo mnie zaciekawiłeś
POPRAWKA powyższego posta 😀
Cytat się zepsuł, to mial być cytat KACZ’a
„Z tą chorobą Lesnara to były wały. Tak na prawdę na 6 miesięcy pojechał w szczyty gór trenować w skrajnych warunkach.”
:))))
Wracaj Fabricio bo przez ciebie nie ma walk na szczycie !!!! 4 wykrzykniki dałem przez niego mam zaburzenia osobowości :/
beda jaja jak znow podda Fedora
A jeszcze większe jakby go znokautował ! 😀
o really?
high kickiem 🙂
1% ze wygra Werdum he he
Fedor Go Zabije.
będzie zemsta fedora, tego jestem pewien :)))) to nie będzie zwykła wygrana
Może być brutalnie;) Jedno jest pewne: w razie wygranej Fedor zachowa 100% kultury oraz taktu i zapewniam, że w wywiadach będzie sposób walki Werduma zachwalał. Teraz tego nie ma bo jednak porażka boli……..