Weteran i legenda MMA Wanderlei Silva ma nadzieję, że ponownie wróci do rywalizacji i ma już nawet na oku trzech potencjalnych kandydatów na rywali, a są nimi Quinton Jackson, Dan Henderson i Vitor Belfort.
Ostatni raz widzieliśmy Wanderleia Silvę w akcji w czerwcu 2017 roku. Przegrał wówczas przez jednogłośną decyzję z Chaelem Sonnenem w walce wieczoru gali Bellator NYC/Bellator 180. Silva był w stanie dwukrotnie trafić Sonnena, ale nie mógł znaleźć odpowiedzi na zapasy i kontrolę z góry w wykonaniu Amerykanina.
Pomimo ukończenia 41 lat, Silva nadal chce rywalizować. Prezydent Bellatora, Scott Coker, niedawno zdradził, że rozmawia z Quintonem „Rampage” Jacksonem i Wanderleiem Silvą o czwartej walce.
Będąc gościem w MMA Junkie Radio, „The Axe Murderer” powiedział, że ma inne pomysł w przypadku gdyby walka z Jacksonem nie doszła do skutku.
„Myślę, że Bellator powinien dać mi Dana Hendersona. Może Vitor Belfort przyjedzie do Bellatora. Myślę, że ludzie lubią oglądać nasze walki.”
Silva nie odniósł zwycięstwa od walki w marcu 2013 roku z Brianem Stannem. Wygrał wtedy tę walkę przez nokaut w drugiej rundzie. Po porażkach w UFC i konflikcie z organizacją, Silva przeprosił i wycofał swoje oświadczenie w rezultacie czego UFC pozwoliło Brazylijczykowi odejść po czym związał się z organizacją Bellator.
Co do Dana Hendersona, to w sierpniu skończy 48 lat i w rozmowie z MMAJunkie.com powiedział, że nie ma zamiaru wracać do rywalizacji, chyba że dostałby naprawdę dobrą ofertę finansową.
„Nie mam w planach powrotu. Nie powiedziałbym, że zmarnowałbym czas organizacji, jeśli mieliby dużo pieniędzy.”
Jeżeli natomiast chodzi o Vitora Belforta, to mija zaledwie tydzień od jego ostatniej walki w karierze, którą stoczył z Lyoto Machida na gali UFC 224. Belfort przegrał przez nokaut w drugiej rundzie i chyba jest jeszcze za wcześnie, by mówić o tak szybkim powrocie.
Quinton Jackson odpada bo szykuje sue do walki z 50 centem