Jak donosi MMAWeekly Dana White pozostawia wolną rękę Wanderleiowi. To do niego należy decyzja czy będzie dalej walczył.
Dana mówi:
„Wanderlei Silva jest jednym z najmilszych ludzi jakich możesz kiedykolwiek spotkać. Stał się ważną częścią naszego zespołu. Przejmujemy się jego losami. On jest cały czas w pobliżu. Trenuje ciężko na siłowni a my chcemy go zatrzymać niezależnie od tego co postanowi. To jest jedna z tych kwestii… wrócimy do Vegas, zaprosimy Wanderleia, usiądziemy razem, dowiemy się czego on oczekuje”
Na odpowiedź Wanda nie trzeba było długo czekać:
„Chcę rewanżu, Dana (White). Ty jesteś szefem ale ja chcę rewanżu. Chcę walczyć z Richem Franklinem jeszcze raz. Sędziowie mają czasami swoje zdanie ale myślę i chcę walczyć z Franklinem. Chcę rewanżu”
To jest prawdziwy wojownik jedak myślę że narazie nie dostanie kolejnej walki z Richem!Przecież Danie chodzi o kase
no właśnie.. pomyśl sobie ile ludzi teraz czeka na ten rewanż.. to będzie dopiero kasa ;d
rewanzu to pewnie nie dostanie. ja mysle, ze dostanie kelnera zeby sie podbudowac, a pozniej znowu kogos z dobrym nazwiskiem. zreszta o tym pisalem w innym temacie.
watpie ze teraz bedzie rewanz ale w pozniejszym czasie kto wie
pewnie jest trochę rozczarowany i zawiedziony decyzją sędziów, ale myślę, że powinien jeszcze spróbować swoich sił.
i jak tu nie kochać Wanda… on nigdy nie pieprzy głupot ,on chce walczyć !
dokladnie.
i to chyba jedyny fighter, ktory nie walczy dla kasy(JUZ NIE WALCZY;))
no już nie musi ;)teraz może już synka szkolić
btw . Wand kiedyś komuś odmówił walki ?
sosa skąd
Wand nawet jakby miał z Lesnarem zawalczyć i tak by to zrobił 