Anthony Johnson zaskoczył cały świat MMA ogłaszając po przegranej walce z Danielem Cormierem, że kończy karierę. Jest jednak jedna walka dla której wróciłby z emerytury do MMA.
„Rumble” mający dopiero 33 lata i jeszcze sporo czasu jaki mógłby poświęcić na znakomite pojedynki zdecydował, że druga przegrana walka z Danielem Cormierem będzie jego ostatnią walką w karierze. Johnson przegrał z Cormierem pojedynek o tytuł wagi półciężkiej odklepując duszenie zza pleców.
Czy to ostateczna decyzja Johnsona? Być może jest jeszcze szansa na jego powrót do Oktagonu, a tą szansą miałby być Jon Jones. W rozmowie z mediami, Johnson powiedział, że mógłby rozważyć powrót do UFC gdyby stoczył walkę z Jonem Jonesem.
— Jestem samcem alfa i on też nim jest. Chciałbym sprawdzić jak sobie poradzę w walce z nim. Jestem pewien, że on też chciałby się sprawdzić ze mną. Tak mocno pytacie o tę walkę, że mam wrażenie jakbym był gościem, który miałby go pokonać i robicie przez to dobrą robotę, promując taką walkę, więc szacunek dla was. Czuję jednak, że — nie wiem, czy chcę powiedzieć, że jestem smutny i że zawiodłem fanów, ponieważ wiem, że oni naprawdę chcieliby zobaczyć tę walkę. Ludzie zawsze będą mówić o walce między mną i Jonem Jonesem i do której nigdy nie dojdzie. Być może jeśli zdecyduję się kiedyś wrócić, będziemy mogli jeszcze zawalczyć w wadze ciężkiej, czy coś podobnego.