Nieśmiertelny chciałby zmierzyć się z podopiecznym Grega Jacksona.
Po trzech porażkach z rzędu a przed pojedynkiem z Diego Sanchezem (27-11, 16-11 w UFC) zaplanowanym na listopad 2017r. Matt Brown (21-16, 14-10 w UFC) ogłaszał, że będzie to walka, po której zakończy karierę. Nieśmiertelny efektownie znokautował rywala i przestał mówić o zaprzestaniu walk. Dodatkowo, w ostatnim wywiadzie Brown przyznał, że walka z Carlosem Conditem (30-11, 7-8 w UFC, #12 w rankingu UFC) skłoniłaby go do powrotu z „półemerytury”.
Może to czas byśmy się zmierzyli? Bardzo chciałbym z nim walczyć. Oczywiście darzę go wielkim szacunkiem, wszyscy chcieliby zobaczyć tę walkę. To miało zdarzyć się wcześniej, zobaczymy jak to będzie.
To zdecydowanie jeden z zawodników, z którym chciałbym zawalczyć bez względu na wszystko. To byłaby wiekowa walka, z pewnością taka, która spowodowałaby, że zostawiłbym półemeryturę. Nie podjąłem jeszcze żadnych decyzji, ale to na pewno by mnie obudziło i zachęciło do wyjścia z łóżka.
Condit obecnie ma za sobą passę trzech kolejnych porażek, ostatnią poniósł w ubiegłą sobotę – podczas UFC 219 przegrał na punkty z Neilem Magnym.