Oczekiwany pojedynek w wadze półśredniej w UFC między Leonem Edwardsem a Khamzatem Chimaevem prawdopodobnie znowu się nie odbędzie, według doniesień ze Szwecji i Rosji.
Pierwotnie Leon Edwards i Khamzat Chimaev mieli się spotkać 19 grudnia w Las Vegas podczas walki wieczoru gali UFC Fight Night 183. Niestety, plany pokrzyżował pozytywny wynik testu na COVID-19 u Edwardsa.
Pojedynek został następnie przesunięty jako walka wieczoru gali UFC Fight Night 185, która jest zaplanowana na 20 stycznia, ale według FrontKick.Online i RT Sport, walka została ponownie odwołana. Póki co, nie wiadomo, co jest powodem odwołania walki.
Khamzat Chimaev is in fact OFF the Jan 20th card.
— WWW.FRONTKICK.ONLINE (@FrontkickOnline) December 29, 2020
Sources confirm @KChimaev will no longer be fighting against @Leon_edwardsmma on #UFCFightIsland8. Reason undisclosed.
At this point, it is unclear if the fight will get rebooked for a third time. pic.twitter.com/hReq4AEo8h
❌ Khamzat Chimaev vs. Leon Edwards is OFF after RT Sport confirmed with sources close to the situation, after an initial report from @FrontkickOnline
— RT Sport (@RTSportNews) December 29, 2020
The welterweight main event, set for January 20th on UFC Fight Island will no longer go ahead for reasons which remain unclear. pic.twitter.com/l7C4kLrYfd
Leon Edwards zajmuje obecnie 3. miejsce w rankingu wagi półśredniej UFC. Brytyjczyk zdobył to miejsce wygrywając osiem walk z rzędu i pokonując takich rywali jak Vicente Luque, Donald „Cowboy” Cerrone, Gunnar Nelson i ostatnio Rafael dos Anjos. „Rocky” nie przegrał od 2015 roku, kiedy to poniósł porażkę przez decyzję z Kamaru Usmanem, który obecnie posiada tytuł mistrza.
Przed planowaną walką z Chimaevem, Edwards miał walczyć z byłym mistrzem Tyronem Woodleyem, ale walka ta została odwołana ze względu na początkowe ograniczenia podróżowania związane z pandemią koronawirusa. Nie trzeba dodawać, że był to szczególnie pechowy rok dla Brytyjczyka.
Khamzat Chimaev natomiast stał się gwiazdą UFC latem tego roku. Czeczen mieszkający i trenujący w Szwecji, jako pierwszy w UFC odniósł dwa zwycięstwa w ciągu 10 dni na Fight Island w lipcu, pokonując Johna Phillipsa przez poddanie w pierwszej rundzie i Rhysa McKee przez TKO w pierwszej rundzie, a następnie odebrał swoje trzecie zwycięstwo, kiedy znokautował Geralda Meerschaerta na UFC Vegas 11, również w pierwszej rundzie.
Po tych zwycięstwach, Chimaev zaczął rzucać wyzwania wielu wysoko zestawionym zawodnikom i w końcu dostał rywala z najwyższej półki, Leona Edwardsa, choć wielu fanów MMA uważa, że nie zasłużył na taką walkę.