Były mistrz wagi koguciej UFC Cody Garbrandt przegrał trzy ostatnie walki przed czasem przez KO/TKO. Teraz, przygotowując się do walki z Raphaelem Assuncao na gali UFC 250, mówi, że jego problemy są już za nim.
„No Love” przegrał dwukrotnie przez TKO z T.J’em Dillashaw tracąc tytuł mistrza a następnie przegrywając w rewanżu oraz ponosząc porażkę przez KO w pojedynku z Pedro Munhozem. W rozmowie z MMAFighting.com, Garbrandt powiedział, co zmienił od swojej trzeciej porażki z rzędu.
„Przede wszystkim musiałem wyjść z mojej strefy komfortu i na nowo rozbudzić w sobie miłość do walki. Nie wiem, czy podchodziłem do tego bez większej uwagi, czy to było po prostu to samo, ale potrzebowałem zmiany.
Jedynym sposobem, w jaki mogłem się naprawdę sprawdzić, było wydostanie się ze strefy komfortu. Zrobić to w taki sposób, że jestem z dala od mojej rodziny, tego komfortu, który buduje się wewnątrz swojego życia.
Nie muszę na nowo wymyślać koła. To były drobne rzeczy, które niekoniecznie robiłem lub nie wiedziałem, że robię, jeśli chodzi o błędy techniczne lub rzeczy, które robiłem poza rytmem lub nie. Po prostu złamali mnie z moimi mocnymi i słabymi stronami i dlatego tak to się układało.
Mam obsesję na punkcie tego sportu. Mam obsesję na punkcie doskonalenia się. Mam obsesję na punkcie wygranej. Przegrana jest częścią tego. Zmusza cię do rozwoju.”
Mając czas na zastanowienie się nad swoimi porażkami, Garbrandt jest teraz zdecydowany odzyskać pas mistrza wagi koguciej i zatrzymać go aż do emerytury.
„Jestem w tym sporcie, by być najlepszym. Nigdy nie uganiałem się za pieniędzmi. Nigdy nawet nie myślałem o pieniądzach, dopóki nie dostałem pieniędzy. To było jak „o cholera, wygrałem kilka walk, a tu są pieniądze.” To fajnie, to plus, ale pieniądze nigdy nie były czynnikiem motywującym. To zawsze było najlepsze. To jest moja misja, by odzyskać tytuł. Chciałem być najlepszy na świecie. Pracowałem nad tym. Marzyłem o tym. To było to, co mnie popychało. Ten sport to maraton, a nie sprint. Tak jak życie.
Walczyłem z moimi demonami. Jestem tu, by znów objąć tron. Ktokolwiek to jest, gdy nadejdzie mój czas na kolejny pojedynek o tytuł, będę gotowy. Zamierzam to wykorzystać. Będę trzymał się tego tytułu, aż nadejdzie czas, by odejść z tego sportu.”
Przed Codymm Garbrandtem trudne wyzwanie, ponieważ musi on odbić się od tych trzech przegranych walk i stoczyć pojedynek z trudnym rywalem jakim jest Raphael Assuncao, który również ma za sobą dwie przegrane i wie o co toczy się gra.