Gabriel Gonzaga uważa, że waga ciężka UFC prezentuje znacznie słabszy poziom w brazylijskim ju-jitsu od pozostałych dywizji. Trudno się nie zgodzić z Brazylijczykiem, zwłaszcza gdy ten swoją opinię wyraził na podstawie walk Marka Hunta czy Lavara Johnsona.
Zawodnicy z wagi ciężkiej nie mają umiejętności parterowych jak pozostali w innych dywizjach. Każda pojedyncza kategoria wagowa ma naprawdę wysoki poziom czarnych pasów w brazylijskim jiu-jitsu i pokazują swoje umiejętności. Mark Hunt zrobił wiele błędów w swoim parterze. Ostatnia walka Brendana Shauba z… zapomniałem jak się nazywa… nie pokazał za dużo umiejętności w parterze. Zawodnicy skupiają się w dużej mierze na zapasach, jak obalać i to doskonalą, ale ich parter jest sporo w tyle od innych dywizji.
Każda dywizja rządzi się swoimi prawami w lekkiej szybkość inna, praca nóg i wogole. W HW skuteczniejszy jest Stójka, zaapsy i G&P
Zgadzam się. Trudno oczekiwać, żeby 120kg osoby były tak zwinne jak w wadze lekkiej. Poddań może jest mało, ale nokautów chyba więcej 😉
…i dlatego HW jest tak widowiskowe. NA SZCZĘŚCIE.
Bo jak widzę takie walki jak Maia vs Fitch no to sorry komu się to może podobać?!?!
Jakoś Werdum i Minotauro potrafią się nieżle kulac…więc niewidze powodu by inni nie mieli dobrego submission/bjj…a z drugiej strony ilu w HW jest brazoli?wiadomo ze to ich domena…
Dużo ich jest :> Mino, Werdum, Silva, Dos Santos, Gonzaga…
Gonzaga oglądając Lavara raczej nie mógł pomyśleć nic innego. Hunt też robi błędy, ale widać u niego progres.
Co do czarnego pasa Dos Santosa to jest niepraktyczny i w walce nie pokazał swoich umiejętności bjj. Z drugiej strony Velasquez czy Cormier świetnie sobie radzą bazując głównie na zapasach i kontroli zawodnika.
Takie pieprzenie… Cain, Werdum, Nog, Mir, Big Foot czy nawet sam Gonzaga, jeszcze +Cormier to przeciez parterowe beztalencia.
Ciekawe czy tylu grapplerow jest w LHW czy MW?
Ciężcy mają gorszą wydolność i nie mogą takiej ilości czasu poświęcić na trening techniczny, więc będą mieć więcej luk w różnych aspektach.
Z tego co pamiętam to chyba w walce Werdum vs Silva trochę się pozwijali na glebie, więc chyba można się jakoś z tej strony pokazać, nawet, w najcięższej kategorii.
Dla mnie z kolei jest logiczne, że w tej kategorii KO w stójce jest na porządku dziennym, dobrze się tam czują i chyba nie dziwne, że tam pozostają nie szukając rozwiązania w niepewnym parterze.
HW to jak na razie głównie polowanie na KO lub zapasy i GnP.
Gość tu ma rację.
Dobry ciężki z BJJ mógłby łatwo dojść do top 10 – tak między 6, a 10. Dalej to już takie nazwiska, że nawet BJJ nie pomoże.
Sądzę, że Gonzaga głównie pił do Hunta, który jest najwyżej w rankingu z wymienionych. Oglądając walkę myślał sobie pewnie, że na miejscu Struve by go łatwo poddał. Ja uważam, że w starciu z Gonzagą to Hunt wyszedłby z oktagonu jako zwycięzca. I to byłby brutalny KO.
BJJ to nie MMA. Gonzaga niech sobie smuty wali itp ale fakt faktem MMA dąży do jak najskuteczniejszych rozwiązań. W wadze ciężkiej wolą sie okładać cieżkimi łapskami i bardzo ich za to szanuje. Bo walki są naprawde ciekawe.
Hunt zawsze był zerem z bjj, a ostatnia walka pokazała, że jest teraz jedynka albo dwójka w skali do 10 i najważniejsze, że W KOŃCU nie dał się poddać.
Cain Velasquez kilka razy mógł poddac Dos Santosa i wiele osób mu miało za złe, że tego nie zrobił (chodzi mi o Rear Naked Choke), ale jak sie sam zainteresowany tłumaczy: „uwielbia kończyć walki przez KO i tylko o tym myśli” :>
Reasumujac: faktycznie bjj nie jest na wysokim poziomie, ale jeszcze raz mówie: kto chcę oglądać walki ala Fitch vs Maia?
A co do Hunta czy ktos jeszcze pamieta jak o mały włos nie poddał Fedora kimurą ….ale rzeczywiscie parter ma beznadziejny
87% walk przegranych przez Hunta (czyli praktycznie WSZYSTKIE) to przegranie przez poddanie… Więc na tej podstawie twierdze, że był zerem w bjj.
tym leszczem gonzaga to mark hunt pozamiatalby oktagon
Gonzaga jest sfrusrtowany że dzięki swojemu bjj… dostawał oklep.
Odstaje poziomem od innych kategorii? Nie wydaje mi się. Najlepsze poddania zaaplikował chyba jak na razie Mir i Nog a jest jeszcze Werdum na którego nie ma też co narzekać. W każdej kategorii znajdą się specjaliści od każdej płaszczyzny.
A na jakiej podstawie Gonzaga sie sam promuje na najwiekszy autorytet od wagi ciezkiej? Bo chyba nie z powodu swojego rekordu. Jak by byl najlepszy i wygrywal z kazdym, to by mogl twierdzic, ze jego styl walki jest najskuteczniejszy, ale jednak nie jest az takim kotem. Btw. z Cro Copem wygral byba nie dzieki swoim technikom bjj?