Volkan Oezdemir rywalizujący w dywizji półciężkiej UFC przez całą swoją karierę w tej organizacji brał udział w ostrej rywalizacji i planuje utrzymać ją na tym samym poziomie. „No Time” wskazał nazwiska dwóch potencjalnych rywali.
Po trzech przegranych walkach z rzędu z Danielem Cormierem, Anthonym Smith’em i Dominickiem Reyesem, Volkan Oezdemir (17-4 MMA, 5-3 UFC) wrócił na drogę zwycięstw wraz z wygranymi z Ilirem Latifi i Aleksandarem Rakićem. A ponieważ zbliża się kilka kluczowych walk w wadze półciężkiej, Oezdemir będzie czekał na rozwój wydarzeń.
„Nic nie jest ustalone. Mam kilka osobistych rzeczy, z którymi muszę się uporać. Dodatkowo wszystkie duże psy w dywizji mają zestawione walki, więc ciężko trenuję i czekam, żeby zobaczyć, jak się potoczą sprawy.”
Oezdemir ma na myśli dwóch potencjalnych przeciwników: byłego pretendenta do tytułu Thiago Santosa, który obecnie leczy się po kontuzji więzadła ACL, oraz byłego dwukrotnego pretendenta do tytułu Alexandra Gustafssona, który ostatnio wyraził zainteresowanie powrotem z emerytury.
„Walka z Thiago Santosem byłaby niezłą zabawą, w której byłoby wiele fajerwerków, a oprócz tego nadal chcę walki z Gustafssonem. Wiem, że gra martwego, dopóki nie znajdzie łatwej walki, ale w międzyczasie ja chcę pozostać aktywny i walczyć z silniejszym facetem.”
Ciągle podróżując i zdobywając wiedzę z całego świata, Oezdemir szkoli się obecnie w Tajlandii.
„Kocham Tajlandię i uwielbiam treningi w tym kraju. Poleciałem kilka razy z Alistairem Overeemem i jest to idealne miejsce na wyjazd, gdy jest zima w domu. Dobrze jesz, dobrze trenujesz i cieszysz się życiem. To proste.”
W swojej ostatniej walce w grudniu, Oezdemir pokonał Rakica przez niejednogłośną decyzję na UFC Fight Night 165, kończąc jego serię dwunastu zwycięstwa w tym czterech w UFC. Jednak „No Time” planuje ruszyć ostro do przodu, odprawiając innych zawodników tak jak kiedyś, gdy zwycięstwa doprowadziły go do walki o tytuł po zaledwie trzech wygranych walkach w UFC.
„Rakic zaczął ostro, ale stracił impet po pierwszej rundzie. Uszkodziłem mu nogę, a to sprawiło, że mocno zwolnił. To nie było dominujące zwycięstwo i nie chcę doprowadzić do podobnej sytuacji w przyszłości. Byłem po niewłaściwej stronie niejednogłośnej decyzji w walce z Reyesem, a to dlatego, że nie zrobiłem wystarczająco dużo. Moim celem jest zakończenie walki, więc nie ma co do tego pytań.”
Kontrowersyjna przegrana Volkana Oezdemira z Dominickiem Reyesem, który rzuci wyzwanie Jonowi Jonesowi o tytuł w tę sobotę, była trudną do przełknięcia pigułką dla Szwajcara. Dało to Oezdemirowi trzecią z rzędu porażkę i pomogło popchnąć Reyesa do walki o pretendenta numer jeden w pojedynku z byłym mistrzem wagi średniej Chrisem Weidmanem.
Zwycięstwo nad Weidmanem zaowocowało tym, że niepokonany Reyes dostał walkę o pas z mistrzem Jonesem, ale Oezdemir uważa, że jest bardzo mało prawdopodobne, aby tytuł zmienił właściciela.
„Chyba dużo z niego wyciągnąłem. Po naszej walce poszedł na AWOL (zwolnienie bez zezwolenia) i nawet nie odpisał, że wkrótce będzie w nowym obozie. Pozbierał się w ostatniej walce, ale czeka go wielkie zadanie. Życzę mu powodzenia, ale widzę Jonesa jako zwycięzcę tej walki.”