Vitor Belfort: Wszyscy stracili na kontuzji Weidmana

Brazylijczyk opowiada się za utworzeniem tymczasowego pasa wagi średniej.

W ostatnich miesiącach kontuzje zawodników stały się prawdziwą plagą wśród zawodników UFC. Gala oznaczona numerem 181 straciła walkę wieczoru po tym jak Chris Weidman (12-0, 8-0 w UFC) złamał rękę. Zadowolonym z tego faktu nie może być pretendent, Vitor Belfort (24-10, 13-6 w UFC, #3 w rankingu UFC) który nie walczył od listopada ubiegłego roku.

Fakt, że nie walczyłem w 2014r. sprawi jeszcze większą niespodziankę moim przeciwnikom z powodu mojego przygotowania. Miałem czas na jeszcze większy rozwój. Mimo, że nie walczyłem, trenowałem ciężko w Blackzilians i spędziłem ten czas będąc gotowy na wygranie trzeciego mistrzostwa świata w kolejnej kategorii wagowej w UFC.

Rok 2014r. był pełen zwrotów akcji ale jestem, że te przeciwności tylko mnie wzmocnią i uczynią bardziej gotowym na następne wyzwania. Oczekiwałem walki i wygrania tytułu ale wierzę, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu. Intensywne treningi to część mojego życia. Nadal będę skoncentrowany na stawaniu się silniejszy czekając na walkę.

Dana White potwierdził, że mój przeciwnik będzie nosił gips przez 4 tygodnie i będzie mógł trenować po 6 tygodniach. Respektuję to. Urazy są częścią rutyny profesjonalnych sportowców.

W tego typu sytuacji tracą wszyscy – fani którzy chcieli zobaczyć niesamowitą walkę, inni zawodnicy którzy ciężko trenują do walki a także promotorzy i sponsorzy którzy chcieli aby do walki doszło.

Pas musi być dostępny do przejęcia przez najlepszego zawodnika. Jestem za utworzeniem tymczasowego pasa w przypadkach takich jak ten gdy mistrz jest kontuzjowany więcej niż raz.”

8 thoughts on “Vitor Belfort: Wszyscy stracili na kontuzji Weidmana

  1. ja nie jestem za tym ze by byly pasy tymczasowe w takich przypadkach bo to jest bez sensu , taki przypadek jak w pół sredniej to jescze tak ale nie w tym Vitor tak szybko ci sie spieszy do walki to zawalcz z kims na przetarcie 😀

  2. Nikt mu nie kazal czekac roku, mogl rownie dobrze walczyc w miedzyczasie a potem podjac walke o pas, to ze sie bal ryzykowac to juz inna kwestia.

  3. Nie pierdol , czekal bo wierzyl ,ze dostanie walke o pas(Mial obiecana). Zasluzyl to po co ma ryzykowac kontuzje przed Weidmanem np a ufc utrate jednego z mocnych pretendentow. Troche logiki. Wzial walke z Jonesem majac 2 tyg przygotowan. Twoj bozek Weidman walczy raz na 2 lata i cieszy sie pozycja 2 p4p zalosne . Tymczasowy jak najbardziej wzkazany

  4. Sry raz na rok mialo byc. Jednak jak tak dalej pojdzie bedzie walczyl jak Wand ostatnio… Majac zaklepana walke o pas Vitor nie mogl przewidziec ,ze Weidmanowi cos sie stanie. Na jego miejscu bralibyscie walke za walka przed starciem z mistrzem ? Ryzykowalibyscie kontuzje i wyczerpanie w pozniejszym starciu o pas ?

  5. IronMike niby masz racje ale to Weidman walczył wczesniej niz Vitek bo przeciez starł sie z machidą a kontuzje to normalna sprawa dlatego napisałem ze to bzdury z tym tymczasowym pasem tyle , bo taki tymczasowy mistrz to se mogą robic w przypadkach takich jak Gsp

  6. Walczyl wczesniej ale on jest mistrzem i tego sie wymaga od niego . Wyjdzie na to ,ze w 2014 raz bronil pasa zle to wyglada w przypadku posiadacza pasa . Byly jaja z Aldem , Pettisem , Jonesem . Cos ”szklani” ci mistrzowie bywaja 🙂 Mam nadzieje ,ze absencja zarowno Belforta jak i Weidmana nie przelozy sie na efekt koncowy. Cruz pokazal ,ze mozna zarowno Janek z Latifim po 2 letniej przerwie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *