Vitor Belfort wierzy w swoje zwycięstwo z Danem Hendersonem i zaraz po nim chce walczyć o pas z Chrisem Weidmanem lub Luke Rockholdem.
Mimo, że Belfort wyraźnie przegrał z Weidmanem na UFC 187, to liczy na kolejną walkę o tytuł wagi średniej. Zanim jednak to nastąpi Vitor musi zmierzyć się z Danem Hendersonem na gali Fight Night 77 w Sao Paulo, w Brazylii, w dniu 7 listopada. Będzie to trzecia walka między tymi zawodnikami.
„Po przejściu Dana Hendersona, chcę zwycięzcę tamtej walki, albo Weidmana, albo trash talkera Rockholda. Jesteśmy w grze. Zmierzasz do swojego celu lub odchodzisz. Ważne jest, by mieć cel, skupić się na swoim życiu. Zabawne jest, że o kolejną szansę można zabiegać dzisiaj. Jestem skoncentrowany na Danie Hendersonie, treningach, skupiam się na tym by tam być i zrobić swoje.”
Pierwsza walka z Hendersonem w 2006 roku w Pride FC zakończyła się dla Belforta porażką jednak siedem lat później zrewanżował się nokautem na UFC Fight Night 32. Od czasu porażki z Hendersonem, Belfort przegrywał z Andersonem Silvą, Jonem Jonesem i Chrisem Weidmanem.
Chris Weidman będzie bronił tytułu przed Luke Rockholdem 12 grudnia na UFC 194. Wydaje się mało prawdopodobne, żeby „The Phenom” dostał natychmiastowego title shota jeśli wygra z Hendersonem. W kolejce po pas stoją jeszcze przecież Ronaldo „Jacare” Souza i Yoel Romero.
Jacare jest pierwszy w kolejce. Poza tym Vitor dal ciala ostatnio, wiec niech lepiej ze 2 razy zawalczy zanim dostanie kolejna szanse.
Po wygranej z Hendo powinien bić się z przegranym Souza/Romero i w tym samym czasie Souza/Romer z Waidmanem o pas. I dopiero jeśli Victor wygra tą walkę to należy mu się walka o pas. I tak to wygląda.
Bez TRT juz pozamiatane. Wystarczy spojrzeć na fotkę jaką był bestią na TRT.
hehe no chyba ze znowu cos dobrego zapodał 😀 swoją drogą to dziwne ze ta komisja wtedy tak sie na niego uparła i był przed walką z mistrzem badany chyba z 9 razy a skolei Weidman tylko raz 😀
Jak go lubię, tak powinien przestac gadac o tym pasie, chociaż przez chwilę, niedawno miał szanse, nie pykło. Czasem to trochę przesadza, ale z przegranym czemu miałby nie zawalczyć..;)
Henderson już leży. Z koksem czy bez.
Vitor wiecznie przez całą kariere, nieustannie ma kiepską obrone przed obaleniami i to jest jego problem