O treningach z Mikem Tysonem:
Mike Tyson jest wielkim idolem i przekraczał granice w sporcie. Był wielką inspiracją dla wielu sportowców i także dla mnie, od czasów dzieciństwa. Mamy wiele wspólnego i wcześnie się staliśmy sławni. Zawsze mieliśmy dobre relacje. Powiedziałem mu, że jest potrzebny, ponieważ ma świetne spojrzenie na walkę. On zna dużo sportów walki. Powiedział, że chce być częścią mojego treningu. Powiedziałem mu, żeby przyszedł i dał mi parę porad. On jest ważną osobą w sporcie i był wielką motywacją dla wielu zawodników, którzy osiągnęli sukces.
O walce z Andersonem Silvą:
Ciężko jest oczekiwać czegoś od Andersona, ponieważ jest bardzo wszechstronny. Spodziewam się wszystkiego, ale skupiam się na jiu-jitsu i boksie: to jest moja zabójcza broń. Będę także wkrótce trenować karate z Jayme Sandall. Trenuję muay thai i ćwiczę kombinacje uderzeń. Będę starał się wykorzystać mądrość. Ludzie myślą, że jedyną szansą jest wygrana w pierwszej rundzie. Pokażę im, że się mylą.
Anderson, każdy w końcu przegrywa, Fedor, Lesnar, spokojnie, to jeszcze nie koniec świata…
Trenuj Vitor, trenuj! Twój czas nadchodzi!