Wczorajsze informacje o zakończeniu kariery przez Vitora Belforta okazały się przedwczesne i sam Brazylijczyk zapewnił, że został źle zrozumiany.
Z fragmentu wiadomości przesłanej przez Vitora można było wywnioskować, że postanowił on zakończyć swoją karierę:
„Zdecydowałem, że zakończę ten rozdział mojego życia patrząc w lustro i poznając samego siebie.”
Po tym jak już cały świat obiegła ta informacja, okazało się, że to nie było to, co Belfort miał na myśli i nie zamierza jeszcze zawieszać rękawic na kołku.
„Nie odchodzę na emeryturę. Wkrótce chcę znów zawalczyć. Napędzam się powrotem i chcę uhonorować swój pseudonim, który noszę z dumą. „The Phenom” powraca.
Nie jestem zadowolony ze swoich dwóch ostatnich walk i zmian jakie zaszły. Nie chcę kończyć kariery w ten sposób. Chcę spojrzeć w lustro i poznać siebie jako fightera, którym zawsze byłem. Mam za sobą 20 lat w tym sporcie i zamierzam uhonorować tę spuściznę.”
Dla 39-letniego byłego mistrza UFC ostatnie dwie walki zakończyły się jego porażką. W pojedynku z Ronaldo Souza na UFC 198 przegrał w pierwszej rundzie przez TKO i w kolejnej walce na uFC 204 również przegrał przez TKO, ale w drugiej rundzie i z Gegardem Mousasi. Ostatnią wygraną walkę Vitor Belfort stoczył w listopadzie zeszłego roku na UFC Fight Night 77 pokonując przez nokaut wysokim kopnięciem Dana Hendersona.
eee ostatnia jego walka była słaba. wychowałem się na jego walkach, ale powinien odpuścić bo bez TRT to już nie ten sam zawodnik, a szkoda.
myślę ze powinien rozważyć Rizin, ale tam też zapowiadają kontrole. z kim niby miałby zawalczyć w średniej w UFC. obijać TOP 10-15 ??
Zainteresowalem się mma tylko i wyłącznie ( na tamtem czas będąc 14letnim jauszem) dlatego ,że kumpwl pokozal mi hl crocopa i belfiego. Widząc ich pomyslalem ,że boks jest nudny i odejdzie di lamusa. Belfi jest jednym z moich ulubinych killerow. Ją bym mu dał heszcE szansę. Zmienić sztab ,coś pokombinowac. Mam sntyment w ogóle do tych oldschoolowcow
Tez go bardzo lubię i mam sentyment ale w ufc on już nic nie zdziała. Niech idzie gdzieś gdzie będzie mógł walczyć na bombie i dorobić do emerytury.
Na bombie miałby szanse ale tak to hmmm. KSW 🙂
Nie potrzebna ta przerwa była prawie 2 lata po Hendersonie pierwszej walce. Nie pamiętam, tam jakaś kontuzja była czy co?
Spokojnie jeszcze może powalczyć kilka lat i wygrywać.
Też mam nadzieję macieju ,że król dżungli wróci. To ikona mma. Jest teraz tylu nudziarzy , on kjest jak królowa mrówek. Niby ten sam gatunek ale na pierwszy rzut widzisz wyjątkowośc. Szkoda ,że miał te problemy z siostra. To zrujnowalot mu ładny kawałek kariery. Motywacji miał zero . Coś tam trenował ale szedł po wypłatę
Za dużo widziałem. Po tych dwóch przegranych , Vitor niech wezmie 2 łatwiejsze walki, zgarnie wypłate, moze K.O wieczoru i zakonczy kariere. Souza i Mousasi go zdominowali. To samo zrobiłby Weidman, Rockhold czy Romero. Paradoks natomiast jest taki, że mistrza Bispinga ponownie by zlał 🙂