Vitor Belfort po trzech porażkach z rzędu znajduje się na krawędzi między dalszą karierą a emeryturą. Belfort chce jednak stoczyć jeszcze jedną walkę.
Vitor Belfort chciałby, aby ta następna walka była lżejsza od tych, które ostatnio stoczył, walka z której wyszedłby zwycięsko kończąc swoją karierę. Były, dwukrotny mistrz UFC i legenda MMA zaproponował, że mógłby się zmierzyć z CM Punkiem. Belfort rozmawiał o tym z serwisem FloCombat, ale pytanie, czy tak doświadczony zawodnik nie stawia sobie zbyt łatwego celu jakim jest CM Punk z jedną zawodową walką i to w dodatku przegraną?
— To musiałby być ciekawy zawodnik, ale nie z samej czołówki dywizji. Walczyłem już z dobrymi zawodnikami: Dan Henderson, Chris Weidman, Dan Henderson, „Jacare” Souza, Gegard Mousasi i teraz Kelvin Gastelum. To wszystko, to były trudne walki, więc gdyby dało się zestawić lżejszą walkę… Jak nazywał się ten gość z WWE? CM Punk byłby dobrym przeciwnikiem. CM Punk, zróbmy to. To byłaby naprawdę dobra walka (śmiech).
Z kolei walkę Vitorowi Belfortowi zaproponował Hector Lombard, który również ma za sobą trzy porażki w tym ostatnią z Johnym Hendricksem.
@vitorbelfort vs @HectorLombard lest make it happen
— Hector Lombard (@HectorLombard) 15 marca 2017
Wydaje się, że walka między dwoma weteranami Belfortem i Lombardem będącymi w podobnej sytuacji byłaby lepsza niż walka Belforta z tak niedoświadczonym przeciwnikiem jakim jest CM Punk.
Niech nie robi cyrku z jakimś tam Punkiem, którego nikt nie zna (chyba że jakieś dzieci z poyebanego usa masturbujący się durnym teatrzykiem wwe). Hector Lombard to bardzo dobra propozycja na stan dzisiejszy. Obydwaj ostro koksowali i bez TRT są w kiepskiej formie.