Brazylijczyk twierdzi, że czuje się lepiej po tym jak zakończył wspomaganie TRT.
Kiedyś jeden z największych obrońców testosteronowej terapii zastępczej, Vitor Belfort (24-10, 13-6 w UFC, #3 w rankingu UFC) oznajmił, że po zakończeniu terapii czuje się znacznie lepiej. Zanim jednak NSAC wprowadziła zakaz takiego wspomagania The Phenom w lutym został przyłapany z poziomem testosteronu wyższym niż dopuszczalny.
„Zakończenie stosowania TRT było dobre dla mnie, ponieważ zostawiłem nurtujące mnie leczenie i teraz jestem silniejszy, lżejszy i szybszy. Więc, dla mnie, to jest wspaniałe. Nie ma znaczenia co mówi moja krew ani co wynika z jej badania. Znaczenie ma to co jest w mojej głowie. To było zakazane? Żaden problem. W 2014r. celem była poprawa moich technik. Wiem, że to trudne do uwierzenia ale teraz jestem lepszy. Poprawiałem moje umiejętności, moje kopnięcia, mój boks, moją wytrzymałość, mój grappling, moją siłę i pracę nóg.”
Nie dawno Belfort został poddany niezapowiedzianemu testowi antydopingowemu i badanie to nie wykazało jakoby Vitor korzystał teraz z niedozwolonego wspomagania. Walka z Chrisem Weidmanem (12-0, 8-0 w UFC) o pas wagi średniej UFC jest zaplanowana na UFC 184 w lutym.
Sonnen kiedys powiedzial ,ze Vitor fizycznie , motorycznie jest fighterem doskonalym. Jesli cardio bedzie ok to ja nie wierze w mantre jego hejterow ,ze bedzie stary ,slaby i ruszal sie jak slimak w gownie. Gosc jest turem , zawsze bedzie tego , urodzil sie z tym, Jesli kondycyjnie wytrztna Krzysiek bedzie musial uwazac na nawalnice . Co prawda Vitor ostatnio lubi kontrowac ale w ofensywie radzi sobie lepiej niz moczopijca. Nie bedzie taki ospaluy
Gadka w stylu: z jedna reka walczy mi sie lepiej niz dwoma 😉
Oby tylko kontuzji nie dostal.
Mam nadzieje, ze potwierdzenie tych slow zobaczymy w lutym w oktagonie.
Mustela troche racji masz ale lepsze to niz gadki Weidmana typu zalosne przypominanie komisji o Belforcie i gadki ” pokonam wszystkich nie wazne czym sie szprycuja i z kim wygrali. Moga mi zagrozic ale ostatecznie wygral , jestem niezniszczalny ” Vitek skupil sie na sobie i swoim progresie , nie umniejsza Weidmanowi. Licze na kolejne urwanie glowy bo typ jest wybitnie wkurwiajacy
Belfort jest lepszy po TRT, a ja po dobrej wódzie lepszy jestem w dżudzie
Vitek poszedł mocno do przodu jesli chodzi o wszechstronność stójkową, ale zapmniał o zapasach i parterze. To wstyd, żeby czarny pas pod Carlsonem Gracie dał się poddać Jonesowi nawet na zasadach MMA. Vitek zapomniał gdzie są jego korzenie i Weidman po raz kolejny mu o tym przypomni
Ja p*****e dalej Jones. 2 tygodnie przygotowan, wzial walke w innej kategorii niekorzystnej dla siebie a dalej wyrokuja na podstawie tej walki. Nie mial czasu zrobic szybkosci i cardio ot co . Kazdy sie obsral on wzial walke i sie zwyczajnie spompowal. Spompowanego czy obitego kazdy moze poddac. Ciekawe czy Jones w sredniej na 2 tyg przed gala by sie swietnie czul w walce z Belfortem trenujacym miesiacami
Dobra uwaga. A swoja droga to w walce z Jonesem imo ladnie sie zaprezentowal.
Dalej może mieć 4 razy większy poziom testosteronu niż zwykły gostek z ulicy 🙂 to już coś. Śledze go na twiterze i ostatnie fotki jakie wrzuca to super. Fizycznie wygląda jak kiedyś na TRT. Z Jonesem to jak wyże kolega pisze- dostał kopa na wątrobę, padł i bronił się z gardy. Parę łokci i kimura bodajże. Nie bylo tak, że przegrał bo miał słabe BJJ. Poza tym długo trenował z Olimpijskim mistrzem w zapasach- K. Mondeyem. Ja go nie spisuje z góry na straty. War Vitek 😀
Vitor jest fenomenalny, ale nie wygra tej walki. Podobnie Vitor nie dawał rady z Couturem oraz Ortizem. Weidman jest za dobry aby go Vitor skończył, mała jest na to szansa, a w raz z kolejną rundą Belfort będzie miał co raz ciężej. Mimo ogromnej sympatii do brazylijczyka, walka zakonczy sie decyzją dla Weidmana.
Wyciaganie walk z Couturem kiedy Vitor byl dzieciakiem to juz kompletna przesada a z Ortizem wg wiekszosci zostal zwalowany przez sedziow . Najwiecej wygranych w 1 rd nie wzielo sie z dupy . Bedzie szok jak w walce Silva vs Weidman mowie wam
Wszystko fajnie, pięknie choć ja wciąż nie mogę się nadziwić jakie dostał lanie i to praktycznie do jednej bramki od Kościstego Gibona. to praktycznie we wszystkich płaszczyznach.Mam nadzieję, że skupi się nie na gadkach szmatkach ,a na zdobyciu pasa i porządzenia trochę w tej dywizji wagowej, choć coś mi się wydaje, że Weidmana może nie dźwignąć…
Ja tam w niego wierze 🙂 on sobie zdaje sprawę że to już ostatni dzwonek o pas i to wykorzysta. Z całym szacunkiem do Crisa ale nie widzę w nim jakiegoś wielkiego mistrza (odnośnie rządzenia w swej wadze) pokroju GSP i Andersona, nie przemawia do mnie i tyle. No ale możemy sobie gdybać, a jak będzie to zobaczymy. ekhm… tzn. wy możecie sobie gdybać bo Vitor wygra ;P heh
Ps. z tego co wiem to bierze teraz „moc ducha św” w max. dawkach ;P
Adlof – gdyby zamienic okolicznosciami tych dwojka wynik bylby w druga strone. Gibon miesiacami trenowal , brazol 2 tyg i to walka nie w jego wadze. Czy to dziwne ,ze przegral ? Niech by gibon robil wage do sredniej ciekawe czy by blyszczal.
Bartek – Bog da zwyciestwo swojego wyznawcy 🙂
Najbardziej nie lubię Weidmana i Bensona Hendersona… Mam nadzieje, że Vitor urwie mu łeb grrr… Vitor, to kozak i na 99% pokona żydka:) A co do JJ to nie ma co wspominać było minęło… Nawet jakby się przygotowywał 2 lata to by dostał…:)
Do walki z Jonesem to przede wszystkim wyszedł ostro kontuzjowany. O tym mało się mówi.
Belfort walczył z Couturem w 1997 oraz dwa razy w 2004. Dwukrotnie przegrał. Prawdopodobnie tak czołowy i wyszkolony zawodnik jak Weidman nie da się skończyć przed czasem (tak samo jak inni mistrzowie: Ortiz, Liddell, Overeem, Couture czy Henderson), a Vitor nigdy przez decyzje sędziów nie wygrał z nikim znaczącym. Mam sentyment do Belforta, kibicuje mu, ale niestety, Vitor zawsze oscylował wokół 3 miejsca, a gdy przychodzi mu zmierzyć się z najlepszym zawodnikiem w kategorii przegrywa bo naprzeciw siebie ma skurczybyka którego nie tak łatwo skonczyc przed czasem.
Turbo – to mnie r*****la wlasnie ,ze nikt nie pamieta okolicznosci tej walki. Vitor nie odmawia nikomu , posrali sie w lhw on wzial walke. Nie rozumiem troche tej decyzji bo skoro w lhw nikt nie bral ze wzgledu na czas przygotowan to tym bardziej sredniemu bedzie ciezko. Kazdy zaczyna wyliczac slabosci brazylijczyka od walki z Jonesem co jest niedorzeczne.
Bill- Tutaj sie zgodze ,ze te walki o pas ciezko mu szly ALE
– od walk z Randym mma poszlo do przodu w tym Vitor
– walka z Ortizem to przekret sedziow wg wiekszosci fanow
– Do Liddela trenowal mnie wiecej tyle co do Jonesa i to dal rowna walke
– Henderson co prawda go dominowal ale nic z tej dominacji nie wynikalo, zagrozenia nie stworzyl zadnego . Tyle ,ze byl z gory
– przegral tez z szlanka wiem
Wiekszosc z tych walk przegral po tym jak zamordowano jego siostre i to zaraz po tym wiec nie dziwie sie ,ze nie wygladal w walkach jak milion dolarow. Wiekszosc myslala , ze zakonczy kariere bo jakby zglasl , nie byl taki jak kiedys w walce.
Dobra polowa tutaj osadza go nie majac kompletnie pojecia o tym zawodniku poza 5 razy ogladanym highlightem , porazka z Jonesem i wygrana z Rockholdem