Zaledwie 16-letnia Victoria Lee, siostra dwójki mistrzów organizacji ONE Championship Angeli Lee i Christiana Lee zadebiutuje jutro w organizacji na gali ONE Championship: Fists of Fury. Młoda Hawajka postanowiła pójść na całość i dokonać śmiałej prognozy swojego debiutu.
„Myślę, że to będzie pojedynek w szybkim tempie i … sądzę, że będzie to skończenie w pierwszej rundzie”.
Victoria Lee (0-0) jest w pełni gotowa do debiutu w wadze atomowej na gali ONE Championship: Fists of Fury, na której wystąpi w jedynej walce MMA na karcie mierząc się z Tajką Sunisą Srisen (4-1). Gala odbędzie się w piątek w Singapore Indoor Stadium i będzie transmitowana na oficjalnym kanale YouTube organizacji.
Biorąc udział w wirtualnej sesji z mediami przed swoją walką, Lee musiała zmierzyć się z serią pytań dotyczących jej słynnej rodziny, podążania śladami rodzeństwa i bycia trenowaną przez ojca. Jednak chyba najbardziej odkrywczy moment nastąpił pod koniec sesji, kiedy to Lee zdradziła jak jej zdaniem potoczy się walka ze Srisen.
Odpowiedź Lee sugerowała, że podchodzi ona do walki z dużą pewnością siebie, pomimo faktu, że jej pierwsza zawodowa walka odbędzie się przy znacznie większym zainteresowaniu niż w przypadku większości debiutantów. Jako siostra dwójki aktualnych mistrzów ONE Championship, jest w centrum uwagi, ponieważ chce rozpocząć karierę od zwycięstwa nad przeciwniczką, która przegrała tylko raz w pięciu zawodowych walkach i ma na koncie trzy skończenia.
„Oglądałam zarówno jej amatorskie jak i zawodowe walki i myślę, że jest trudną przeciwniczką. Wydaje się, że ma bardzo agresywną stójkę, a jej mocną stroną jest judo, ale jestem pewna swoich umiejętności i wierzę, że mam to, czego potrzeba, aby skończyć tę walkę przed czasem. Zamierzam pokazać wszystkie swoje umiejętności – uderzenia, zapasy, jiu-jitsu i zamierzam skończyć walkę w którejkolwiek płaszczyźnie. Nie czuję jednak presji ze strony moich braci i sióstr (by wygrać przez poddanie), po prostu czuję się pewna swojego parteru.”
Jeśli chodzi o presję, Lee przyznała, że czuje ciężar oczekiwań, gdy przygotowuje się do swojej pierwszej zawodowej walki, ale jest szczęśliwa, że ma mnóstwo doświadczenia w swoim narożniku.
„Przed moim debiutem czuję tak wiele mieszanych emocji, ale głównie jestem podekscytowana i jestem gotowa, aby pokazać swoje umiejętności. Myślę, że to byłoby niemożliwe, aby nie czuć presji (przy osiągnięciach mojego rodzeństwa), ale staram się jak mogę. Moja rodzina bardzo mnie wspiera i pomaga mi po prostu skupić się na własnej podróży, a to dla mnie dopiero początek.”
Podczas gdy podążanie śladami odnoszącego sukcesy rodzeństwa może być trudnym zadaniem, Lee powiedziała, że zebrała mnóstwo rad i dobrych nawyków od Christiana i Angeli, a także od swojego ojca Kena, który trenuje trio z ich samodzielnie zarządzanej rodzinnej siłowni, United BJJ, na Hawajach.
„Mój tata jest również moim trenerem, więc dał mi mnóstwo porad trenerskich, a także „porady taty”. Ale głównie powiedział mi, żebym po prostu pamiętała, aby odczuwać wdzięczność i cieszyć się całym tym procesem, ponieważ jest to moje marzenie, które się spełnia i po prostu muszę sięgnąć po to wszystko.
Zarówno mój brat, jak i siostra zaoferowali mi tak wiele cennych rad. Wiem, że zawsze mogę się do nich zwrócić, a oni będą mieli właściwe odpowiedzi, ponieważ byli już w mojej sytuacji. Wiedzą, jak to jest, gdy debiutuje się w tak młodym wieku. Powiedzieli mi tylko, żebym cieszyła się tym wszystkim, tak jak mój tata, i zasugerowali, żebym pozostała silna psychicznie, bo to chyba najważniejsza rzecz, rywalizując w tak młodym wieku.”
Rzadko zdarza się rozpocząć zawodową karierę pod tak intensywną obserwacją ze strony fanów MMA i mediów, ale mając wokół siebie rodzinę i korzyść z oglądania, jak jej dwójka rodzeństwa przebyła całą drogę na szczyt ONE Championship, Lee wie, że ma gotowy szablon do naśladowania, jeśli ma nadzieję osiągnąć to samo.
„Myślę, że najważniejszą rzeczą, której nauczyłam się od nich obojga – oglądając ich treningi, oglądając ich rywalizację – to po prostu widząc ich ciężką pracę i poświęcenie i cały czas, który wkładają, naprawdę widzę, że to się opłaca. To naprawdę inspiruje mnie do pójścia w ich ślady”.