Zawodnik sam o tym poinformował w programie MMA Hour Ariela Helwaniego.
„Kalifornijski dzieciak” walczy profesjonalnie już 13 lat. W tym sporcie to długa kariera, a Amerykanin ma już 37 lat, więc jak na zawodnika to sporo. Nie dziwi więc taka informacja, tym bardziej, że dwa ostatnie pojedynki nie poszły po jego myśli. Jak sam powiedział w programie będzie to jego pożegnalna walka.
Jak mam być szczery to jestem super podekscytowany walką w Sacramento. Tam są wszyscy moi ludzie. Zbudowałem naszą drużynę, Team Alpha Male, są dla mnie jak wielka rodzina a ja wychowywałem się w najlepszej części Sacramento przez cały college. To będzie naprawdę świetne wydarzenie.
Trochę na to wyczekiwałem i to będzie też moja ostatnia walka. I po prostu mam poczucie, że słusznie jest to zrobić tutaj. Że to jest odpowiednie miejsce i czas. Czekałem aż ta nowa arena zostanie zbudowana, czekałem na tą szansę walki z Dominickiem Cruzem, czuję, że to będzie niesamowity event i nie mogę się doczekać by to zrobić przed ludźmi których kocham.
Faber walkę o pas z Cruzem przegrał, podobnie jak kolejny pojedynek przeciwko Jimmiemu Rivierze. W ogóle nie miał zbyt wiele szczęścia do walk o tytuł UFC – walczył o niego 4 razy, 2 razy z Renanem Barao(z tego raz o tytuł tymczasowy), 2 z Cruzem – i za każdym razem przegrywał. Mimo to jego kariera to naprawdę coś wielkiego i imponującego. Po przejściu na emeryturę możemy się spodziewać, że w pełni odda się szkoleniu zawodników w Team Alpha Male.
mój ulubiony zawodnik! Ale ten czas leci… Pewnie zostnie w sporcie jako np. trener, a ja w końcu musze przeczytać jego książkę.