UFC zatrudnia 3-krotnego mistrza świata w zapasach

Co ciekawe w zawodowym MMA nie ma  żadnego doświadczenia.

Jest nim Bilał Machow, który oprócz wymienionych tytułów w stylu wolnym zdobył także brąz na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie. Jak na razie planuje jeszcze udział w następnych Igrzyskach, w przyszłym roku, potem zamierza zacząć startować w MMA.

To decyzja dość daleko wybiegająca w przyszłość ze strony UFC. Z jednej strony zawsze zapaśnicy na tak wysokim poziomie z łatwością dostawali się do czołówki po przejściu do MMA, a czas jaki pozostaje do ewentualnego rozpoczęcia walk da mu możliwość nabrania umiejętności w innych płaszczyznach. Z drugiej natomiast trochę dziwne jest kontraktowanie zawodnika, który jeszcze nic w tej dyscyplinie nie osiągnął(szczególnie gdy porównać tę sytuacją z przypadkiem Bena Askrena, mistrza olimpijskiego i numeru jeden w swojej kategorii poza UFC, którego nadal nie zatrudniono „bo nie”), a czasy jednowymiarowców, którzy zamiatali całą dywizję dość wąskim zapasem umiejętności raczej się skończyły.

UFC lubi zatrudniać mało doświadczonych zawodników(albo wcale niewalczących), którzy mają ogromny potencjał na napełnienie ich kieszeni, vide Brock Lesnar lub CM Punk. Z Lesnarem Machowa łączy doświadczenie w zapasach – różnica taka, że ten drugi chyba nie będzie tak wielką gwiazdą dla osób, które wcześniej sportami walki się nie interesowały.

Rosjanin startował w zapasach w wadze do 120 kg, więc pewnie nie inaczej będzie w nowej dla niego dyscyplinie.