Wynagrodzenie zawodników jest jedną z najczęściej krytykowanych kwestii dotyczących organizacji UFC. Podczas gdy firma cieszy się większym sukcesem finansowym niż kiedykolwiek wcześniej, wielu z jej zawodników nadal nie zarabia wystarczająco dużo.
Co więcej, często zdarza się tak, że zawodnicy muszą podejmować inne prace, aby zapewnić godne życie nie tylko dla siebie, ale również dla swoich rodzin. Niektórzy rozpoczynają nawet kampanie crowdfundingowe, gdy sprawy przybierają trudny obrót.
Ostatni raport z New York Post rzuca światło na wydatki UFC. Mówiąc wprost, tylko niewielka część przychodów firmy trafia do kieszeni zawodników. Oto fragment raportu:
„Źródła podają, że The Post, że UFC wydało na zawodników mniej niż 150 milionów dolarów w zeszłym roku – czyli mniej niż 16 procent jej przychodów z 900 milionów dolarów. Dla kontrastu, Major League Baseball, National Basketball Association i National Football League wypłacają od 48% do 50% udziału w przychodach swoim zawodnikom, jak pokazują dane.”
W tej kwestii wypowiedział się Mark Shapiro, prezes Endeavor, które jest właścicielem UFC.
„Każda liga jest inna. Płacimy naszym zawodnikom znacznie więcej niż jakakolwiek inna organizacja MMA. Oni na to zasługują. Wynagrodzenie dla zawodników wzrosło proporcjonalnie do sukcesu UFC.”
Podczas gdy tylko niewielka część ogromnych zarobków organizacji trafia do zawodników, jej znani inwestorzy bezwzględnie otrzymują wynagrodzenie.
„Ultimate Fighting Championship drenuje swoje rezerwy gotówkowe, aby sfinansować duże wypłaty dla sławnych inwestorów – nawet gdy jej zawodnicy skarżą się, że są mocno niedopłacani.
Gigant mieszanych sztuk walki zatwierdził ogromną dywidendę w wysokości 300 milionów dolarów dla inwestorów UFC – lista gwiazd jest długa, a znajdują się na niej między innymi takie nazwiska jak Mark Wahlberg, Charlize Theron, Gisele Bündchen, Ben Affleck i gwiazdy tenisa Serena i Venus Williams.”