Czterech zawodników wzbogaciło się o dodatkowe 50 000 dolarów.
Władze organizacji UFC nie przyznały nagrody za najlepszą walkę wieczoru jednak aż czterech fighterów dostało dodatkowe pieniądze za najlepsze występy.
Ovince Saint Preux z przytupem wrócił do dywizji półciężkiej, Haitańczyk pod koniec drugiej rundy ciężko znokautował Alonzo Menifielda lewym sierpowym. Dla OSP było to trzynaste zwycięstwo w oktagonie UFC.
Michel Pereira nie dał szans Zelimowi Imanadeovowi. Walcząc w swoim niepodrabialnym stylu Brazylijczyk w każdej rundzie udowadniał, że jest zawodnikiem o wiele lepszym od swojego rywala. Walka zakończyła się w ostatniej minucie pojedynku gdy Michel miał zapięte duszenie zza pleców – sędzia walkę przerwał jednak nie było tam odklepania.
Andre Muniz dopisał do swojego rekordu drugie zwycięstwo w UFC. Ofiarą Brazylijczyka został Bartosz Fabiński poddany przez Brazylijczyka balachą z trójkąta nogami.
Ostatnim nagrodzonym został Brian Kelleher, 34-latek potrzebował tylko 39 sekund by gilotyną poddać Raya Rodrigueza.