Wyniki po przejściu.
Walka wieczoru:
185 lbs: Yoel Romero pokonał Lyoto Machidę przez KO (łokcie) 1:38, runda 3
Karta główna (godzina 4:00 czasu polskiego):
170 lbs: Lorenz Larkin pokonał Santiago Ponzinibbio przez TKO (ciosy) 3:07, runda 2
185 lbs: Antonio Carlos Junior pokonał Eddiego Gordona przez poddanie (duszenie zza pleców) 4:37, runda 3
185 lbs: Thiago Santos pokonał Steve’a Bosse przez KO (wysokie kopnięcie) 0:29, runda 1
145 lbs: Hacran Dias pokonał Levana Makashviliego przez niejedno głośną decyzję
Karta wstępna (godzina 2:00 czasu polskiego):
170 lbs: Alex Oliveira pokonał Joe Merritta przez jednogłośną decyzję
170 lbs: Leandro Silva pokonał Lewisa Gonzaleza przez jednogłośną decyzję
170 lbs: Tony Sims pokonał Steve’a Montgomery’ego przez KO (lewy prosty i ciosy w parterze) 2:43, runda 1
135 lbs: Sirwan Kakai pokonał Danny’ego Martineza przez jednogłośną decyzję
Danny Martinez vs. Sirwan Kakai
W walce otwierającej galę zawodnicy wagi koguciej nie szczędzili sobie ciosów, obaj od początku ruszyli do ataku ale to debiutujący w UFC Kakai walczył skuteczniej. Szwed w pierwszej odsłonie zaznaczył swoją przewagę mocnymi kolanami, w drugiej kontrolował przebieg pojedynku poprzez obalenia i kontrolę pod siatką a w ostatnich pięciu minutach spokojnie wypunktował Martineza unikając jego chaotycznych ciosów i dokładając obalenia.
Steve Montgomery vs. Tony Sims
W walce sporo różniących się warunkami fizycznymi Amerykanów początkowo nieznacznie przeważał Montgomery, zawodnik American Top Team starał się korzystać ze swojego zasięgu ramion ale Tony Sims dzięki świetnemu skracaniu dystansu odgryzał się rywalowi. W połowie rundy Steve trafił Tony’ego celnym kolanem ale kilka sekund później dał się zaskoczyć mocnym lewym prostym, po którym padł na deski a 29-latek poszedł za ciosem i zakończył pojedynek.
Leandro Silva vs. Lewis Gonzalez
Walka półśrednich nie była porywającym widowiskiem, pojedynek wypełniony był próbami obaleń, klinczem i dociskaniem do siatki. W stójkowych wymianach lepiej prezentował się Brazylijczyk, który często udanie kontrował ataki Lewisa. Po 15 minutach walki wszyscy trzej sędziowie zgodnie przyznali zwycięstwo Leandro Silvie.
Alex Oliveira vs. Joe Merritt
W pierwszej rundzie Kowboj od razu zdecydowanie ruszył po sprowadzenie i choć musiał nad nim sporo pracować dopiął swego a w parterze zajął plecy rywala i próbował dojść do duszenia. Drugie 5 minut było nieco bardziej wyrównane głównie dzięki ciosom z góry w parterze w wykonaniu Merritta. W ostatniej odsłonie Alex uparcie dążył do sprowadzania walki do parteru, Joe co prawda trafił kilkoma dobrymi ciosami ale było to zbyt mało choćby na wygranie rundy – każdy sędzia punktował każda z rund na korzyść Oliveiry.
Hacran Dias vs. Levan Makashvili
Walka piórkowych była wyrównana, po początkowej wymianie niskich kopnięć z natarciem ruszył Brazylijczyk ale dopiero w ostatniej minucie udało mu się sprowadzić Makashviliego do parteru. W drugiej odsłonie swoją przewagę zaznaczył Dias, zawodnik Nova Uniao skutecznie obalał Levana i próbował zakończyć pojedynek przed czasem ale Gruzin dobrze się bronił. W ostatnich pięciu minutach do głosu zaczął dochodzi Levan, 26-latek spychał Hacrana na siatkę a pod koniec rundy przeniósł walkę do parteru. Ostatecznie dwóch sędziów przyznało zwycięstwo Brazylijczykowi, który zaliczył trzecią wygraną w UFC.
Thiago Santos vs. Steve Bosse
Ledwie 29 sekund potrzebował Brazylijczyk na rozmontowanie zawodnika Tristar Gym. W jednej z pierwszych wymian Santos trafił wysokim kopnięciem, które odcięło prąd Steve’owi kończąc walkę.
Antonio Carlos Junior vs. Eddie Gordon
Kolejna walka, który efektownością na pewno nie porwała. Tuż po rozpoczęciu walka przeniosła się do klinczu, z którego po minucie obalenie zdobył Brazylijczyk. Gdy walka wróciła do stójki średni kontynuowali przepychanki i poza zmianami dociskającego do siatki nie działo się nic szczególnego. W stójce Panowie wymieniali się głównie pojedynczymi ciosami. Na 2,5 minuty przed końcową syreną Antonio obalił Eddiego, wpiął się za jego plecy i w ostatniej minucie walki zmusił Gordona do odklepania duszenia.
Santiago Ponzinibbio vs. Lorenz Larkin
Na tle wcześniejszych walk pojedynek Ponzinibbio z Larkinem był bardzo ciekawym bojem. Tak jak przewidywano obaj Panowie nie szczędzili sobie mocnych i celnych ciosów oraz kopnięć, od początku nieznacznie przeważał Lorenz ale to Santiago szedł do przodu, naciskał na rywala i próbował sprowadzać walkę do parteru. W II rundzie walka rozkręciła się na dobre, coraz więcej czystych ciosów dochodziło celu aż w końcu jeden powalił Argentyńczyka na ziemie, Ponzinibbio nie poddawał się ale Larkin lokował na jego głowie kolejne uderzenia co zmusiło sędziego pojedynku do interwencji.
Lyoto Machida vs. Yoel Romero
Pierwsze 10 minut walki nie obfitowało w nadmiar akcji, Lyoto i Yoel bardzo uważnie punktowali się głównie niskimi kopnięciami i pojedynczymi ciosami. Akcja rozwinęła się w III rundzie kiedy to Kubańczyk obalił Machidę a gdy znalazł się w półgardzie kilkoma łokciami na głowę pozbawił Smoka przytomności.
Fajnie jakby to Machida wygrał:)
Szkoda że Machida nie dał rady.
teraz Romero vs Souza o TSa:D
Romero walczył dokładnie tak jak chciał Machida, a i tak wygrał. Machida już zdecydowanie na topowy poziom nie wejdzie, a Romero? Będzie ciekawie, chociaż z Souza raczej jest bez większych szans.
Machidy ostatni wielki występ był z WEidmanem tam wzniósł sie jeszcze raz na mistrzowski poziom na który juz nigdy nie powróci tak jak Anderson Silva szkoda ale czas nie stoi w miejscu …
Oglądałem walkę, nie porywa niestety.. Ale zwróciłem uwagę na ogromną różnicę między machidą a romero w muskulaturze i wadze.. Nie wiem może mi się tylko wydawało ale machida przy nim wyglądał jakby był co najmniej o jedną kategorię wagową niżej… Wg wikipedi wzrostem różnią się o 2cm . Tylko mi się tak wydawało że machida wyglądał bardzo mizernie przy nim ? Albo musiał do walki naprawdę sporo romero zrzucić albo nieźle koksi albo wikipedia podaje złe informacje na temat wzrostu zawodników 😉
Niestety mi też się wydaje, że bój z Weidmanem był ostatnim dobrym występem Machidy. Lyoto ma 37-lat i nieuchronnie zbliża się koniec kariery.
ten wasz Machida to pier…. leszcz , tak sie nim jaraliscie a dostaje wpier… ciagle
Mam pytanie z innej bajki, wiadomo już coś kiedy Belfort znowu zawalczy albo chociaż czy planuje jeszcze walkę w tym roku ?
Jak Rockhold zdobędzie pas Belfort pewnie dostanie TSA po wygraniu 1-2 walk
Nigdy nie lubiłem machidy dlatego ten wynik bardzo mnie satysfakcjonuje.
Może grać w brazylijskich telenowelach albo śpiewać z iglesiasem teraz 😉
Mam podobnie jak bad. Pisalem ,ze oklep z rak Rockholda nie jest wyczynem ,bo Machida jest od dluzszego czasu na rowni pochylej to nikt mnie sluchac nie chcial i sie podniecali ,ze Luke zdobedzie pas ,bo rozjebal mega trudnego Machide. Machida od jakiegos czasu przeplata dobre wystepy z mega slabymi a ostatnio coraz wiecej ma tych gorszych.
PS
Ci co pisza o wieku to niech zauwaza ,ze Romero ma 38 lat . Jest jeszcze dziadek Werdum i paru innych w czolowce . Machida przez swoj styl jakis mega rozbity raczej nie jest .
Souza vs ROmero byłoby bardzo ciekawe. Walka w stójce byłaby pewnie wyrównana. ROmero by nie dązył do prateru a Souza by go chyba nie sprowadził z zapasami jakie ma kubańczyk
Ladnie go poskladal tymi lokciami 🙂
Z checia bym teraz zobaczyl walke Souza vs Romero. Chociaz z drugiej strony wolalbym zeby Jacare dostal walke z Weidmanem zamiast Rockholda. No ale jak nie ma takiej opcji to niech zrobia na jednej gali Rockhold vs Weidman i Suoza vs Romero o TS 🙂
@IronMike
ale nie każdy się tak samo starzeje, zobacz np. Rue… Machida już jest bardzo wypalony, walczył na równym poziomie z bardzo prymitywnym Romero.
prymitywnym?? serio? czy słowo prymitywny pasuje do sportów walki o do mistrza olimpijskiego tymbardziej?
taki prymityw z Niego ,że jak poskłada Souze wróci moda na kokszenie na siłce zamiast turlanie sie pomacie:D
Lyoto nie rozwija się w parterze od bardzo dawna i na tym koniku jadą jego przeciwnicy nie obala nie stanowi zagrożenia z góry w parterze a i jego obrony przed obaleniami nie są najlepsze od pewnego czasu .To wszystko powoduje że jest wygodnym przeciwnikiem dla zapaśników jest moim ulubionym zawodnikiem jednym z wielu ale jednocześnie jest jednowymiarowy i przeczytali go już wszyscy i lata lecą pora na odpoczynek z wędką )))
Pamiętam jak ładnych parę lat temu Romero zdeklasował Fijałkę na jakiejś polskiej gali. Chyba mało kto wtedy przypuszczał gdzie ten zawodnik będzie w niedalekiej przyszłości…
@rampage
Mój błąd, uciekło mi słowo „stójkowo”, bo chodziło mi o to, że Romero jest stójkowo prymitywny w stosunku do Machidy.
Ale przecież stójkowo walka była bardzo wyrównana.
właśnie w tym problem, Machida w formie, w samej stójce wygrałby bez kłopotu
hehe sluchac taty!
mowil Machidzie ojciec po KO od Shogun: koncz, to juz koniec, no to nie posluchal i z wielkiego Dragona zrobil sie Padalcem do bicia ;>